Konflikt Krzysztofa Rutkowskiego i Iwony Pavlović. Do dyskusji włączył się mąż "Czarnej Mamby"!
1. odcinek 13. edycji programu "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami" obfitował w emocje. Największe wywołał fakt, że w pierwszym odcinku z programem pożegnał się Łukasz Płoszajski, który wraz z Wiktorią Omyłą zaprezentowali swoje tango do utworu "Początek". Zdobyli 25 punktów i zgarnęli kilka komplementów. "Twoja sylwetka, idealna, wymarzona do tańców standardowych" - wyznała Iwona Pavlović.
To jednak nie zapewniło im możliwości dalszej rywalizacji. Ku zaskoczeniu wszystkich, to właśnie oni pożegnali się z programem! Tymczasem w sieci nie brak opinii, że powinien odejść Krzysztof Rutkowski, który zdaniem Iwony Pavlović był absolutnie najgorszym z tancerzy. Za swoją salsę do piosenki z filmu "Różowa pantera" w parze z Sylwią Madeńską para otrzymała tylko 18 punktów - w tym 1 pkt od Iwony Pavlović i 2 od Michała Malitowskiego.
Surowa jurorka, która na przestrzeni lat dorobiła się pseudonimu "Czarna Mamba", wprost porównała Krzysztofa Rutkowskiego do Justyny Żyły, która zdaniem jurorki była najgorszą uczestniczką "Tańca z gwiazdami". Zdaniem Pavlović popisy detektywa były jednak jeszcze gorsze od tych, które zaprezentowała była żona Piotra Żyły. To właśnie surowa ocena jurorki była zalążkiem konfliktu, który wybuchł pomiędzy Pavlović, a Rutkowskim.
Konflikt Krzysztofa Rutkowskiego i Iwony Pavlović - o co chodzi
Podejście jury, które było trochę mniej surowe, bardziej surowe, było tak trochę elementem, niewykluczone, pewnej złości, jeżeli chodzi o Iwonę. Po poznaniu się, wejściu do "Tańca z gwiazdami", padło parę pytań, a my jednocześnie realizujemy sprawę słynnego Wojtka z Zanzibaru, o czym ostatnio głośno. I wiele polskich celebrytów, celebrytek fruwało na Zanzibar - skomentował ocenę jurorki Rutkowski w rozmowie z reporterem serwisu Pudelek, Michałem Dziedzicem.
Tak kiedyś wyglądała "Czarna Mamba". Zobacz wyjątkowe zdjęcia Iwony Pavlović
Rutkowski wskazał w dyskusji, że "po wywiadzie z jednym z publikatorów pokazały się zdjęcia Iwony ze słynnym Wojtkiem z Zanzibaru, który wyłudził od ludzi miliony, setki milionów złotych". - Być może ta sytuacja, która w jakikolwiek sposób została przeze mnie podjęta, i na pytanie dziennikarki, czy były również osoby, które biorą udział w "TzG", ja odpowiedziałem, że tak, na co dziennikarka stwierdziła, że chyba z poprzednich edycji, ja powiedziałem: "nie, z obecnej również". I to spowodowało pewnego rodzaju zamęt i zamieszanie. Myślę, że sytuacja (...) być może wpłynęła na tę bardzo surową ocenę i taką trochę złośliwość i jad, który wypłynął niestety z języka naszej Czarnej Mamby - przytacza jego słowa serwis.
Owe słowa wywołały reakcję Pavlović.
Jaki związek ma mój pobyt na Zanzibarze z niską oceną tańca? Pan Rutkowski otrzymał jedynkę, bo........? Bo nie potrafi tańczyć, i nie zrobił ani jednego kroku tanecznego, nie zasłużył na wyższą ocenę - zripostowała jurorka. Zasugerowała mu również, żeby więcej czasu poświęcił na sumienne treningi aniżeli rozmowy z mediami.
OGLĄDAJ! Premiery seriali i programów, na żywo, płatne pakiety TV bez reklam w Player!
Rutkowski jednak nie odpuścił, w kolejnej rozmowie wskazując, że jego biuro posiada informacje, które "wskazują na to, że wiele osób powiązanych z innymi nielegalnymi interesami może być pociągniętych do odpowiedzialności karnej", jak wyznał serwisowi Pudelek.
Oby nie było tak, że zza stołu jurorskiego zostanie wywleczona przez funkcjonariuszy policji na wniosek tanzańskiego Interpolu w celu przeprowadzenia czynności procesowych na terenie Tanzanii przy jej udziale - powiedział.
Jak można się domyśleć, "Czarna Mamba" nie omieszkała odpowiedzieć. - Krzysztof nie posłuchał mojej rady, żeby więcej popracował na sali treningowej, a mniej robił szumu wokół swojej osoby. Kolejny wywiad z nim pokazuje, że nie radzi sobie z obiektywną krytyką. "Sensacje zanzibarskie" wygłaszane przez naszego Sherlocka Holmesa, są z rodzaju "coś wiem, ale nie powiem" - powiedziała w rozmowie z Pudelekiem. Ponownie wezwała go do wytężonej pracy nad krokami i zapowiedziała, że żadne opowieści najsłynniejszego detektywa w Polsce nie zmieni jej sędziowskiego spojrzenia na jego umiejętności taneczne.
Do konfliktu nieoczekiwanie włączył się Wojciech Oświęcimski, mąż Iwony Pavlović. W rozmowie z "Faktem" odniósł się do burzy w mediach. Zasugerował, że jeżeli detektyw ma problem z jurorką, powinien go wyjaśnić prywatnie, a nie na forum publicznym. - Iwonka zajmuje się tańcem, a nie pierdołami, a on lubi chyba szum wokół siebie zrobić - cytuje jego słowa Pudelek.
Pokusił się również o drobną uszczypliwość względem szumnie zapowiadanych działań biura Rutkowskiego. - O jego wyjeździe na Zanzibar słyszymy od lipca (...). Jadą i nie mogą się wybrać, chyba na bilety nie mają, skoro nie mogą tam dojechać - cytuje słowa dla "Fakt" serwis Pudelek. Ukochany "Czarnej Mamby" również zaapelował do detektywa, aby wziął się do pracy nad krokami, ponieważ ma bardzo dobrą partnerkę taneczną - Sylwię Medeńską.
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
