"Taniec z gwiazdami". Krzysztof Ibisz szczerze o udziale Sylwestra Wilka w "Dancing with the stars". Co udowodnił?

Kamila Glińska
Sylwester Wilk, który w wyniku wypadku stracił nogę, wziął udział w 11. edycji "Dancing with the stars. Taniec z gwiazdami". Ze względów zdrowotnych musiał jednak odejść z programu. Co o Sylwestrze mówi prowadzący show Polsatu, Krzysztof Ibisz?

Sylwester Wilk w "Tańcu z gwiazdami"

Udział Sylwestra Wilka w 11. edycji "Dancing with the stars. Taniec z gwiazdami" dla wielu był zaskoczeniem. Sportowiec, który w wyniku nieszczęśliwego wypadku stracił nogę postanowił udowodnić wszystkim, że człowiek nie ma żadnych ograniczeń. Niestety, ze względów zdrowotnych ostatecznie musiał zrezygnować z kontynuowania przygody w programie.

Wilk do końca nie chciał się poddać. Kiedy okazało się, że jego noga spuchła na tyle, że nie może założyć protezy, zatańczył bez niej. Taniec współczesny w wykonaniu Sylwestra i jego tanecznej partnerki, Hanny Żudziewicz, poruszył i zachwycił widzów oraz jurorów. Para otrzymała maksymalne noty. - Najważniejsze jest to, jaki przekaz idzie z mojego udziału w programie. "Skoro ten chłopak dał radę, to ja też sobie poradzę". To właśnie na tym zależy mi najbardziej. Na motywowaniu tych, którzy do tej pory nie mieli właściwego wzoru do naśladowania. Wierzę, że mój taniec - nawet jeśli nie do końca idealny, nawet jeśli nie do końca poprawny technicznie - pomoże zmienić podejście do życia. A jeśli choć jedna osoba po obejrzeniu mnie w "Tańcu z gwiazdami" podejmie decyzję, że będzie walczyć o swoje marzenia, będzie to dla mnie wystarczające, żeby powiedzieć - było warto! - wskazuje Sylwester.

Udział Wilka w programie skomentował prowadzący show, Krzysztof Ibisz. Podkreślił, że Sylwester, podobnie jak w poprzednich edycjach niewidoma Joanna Mazur i głuchoniema Iwona Cichosz pokazują, że mimo przeciwności można cieszyć się i korzystać z życia tak samo, albo i bardziej niż w pełni zdrowy człowiek. Co jeszcze powiedział Ibisz? Zobacz wideo!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Mógłby taki styl przenieść do TZG. W programie często chce być na siłę młodzieżowy, a jest to niepotrzebne. Rzetelny prowadzący to lepsza opcja niż tak jak to było chwilami wczoraj, wścibski reporter, który ciągnie za język gości z widowni i porusza tematy nieistotne dla show. Pan Krzysztof czasami bywa tam jak plotkara, przysłowiowa przekupka z rynku. To drążenie sfery prywatnej wcale nie jest fajne. Można zadać jakieś pytanie, ale trzeba też w odpowiedniej chwili zakończyć wątek, a nie brnąć dalej. Dlatego wolę te momenty gdy z parą po tańcu jest Paulina. Jej tak nie ponosi i umie znaleźć złoty środek między swobodą a profesjonalizmem. Na szczęście wszystkie tematy filmików były zrobione tak, że nie było przedramatyzowania. Nie było szlochów do kamery itp. itd., a niestety czasem kiedyś tak bywało. No może poza kilkoma ujęciami, które można sobie było darować np. u Mikołaja. Za to był to chyba jego najlepszy jak dotąd taniec. Ale i utwór pomógł. Znacznie lepszy dobór piosenek niż w 3 odcinku. Nicole lepiej niż tydzień temu gdy uwagę przykuwała głównie jej bardzo ładna sukienka. Ale ciągle między nią a Kamilem widać dystans. Czyżby nowy pomysł produkcji- konflikt w parze... Do tej pory odpadali tylko panowie. Zostało ich tylko 2. Za tydzień mogłaby znów odpaść jedna z najsłabszych par. Gdyby tak 2 panów pozostawić jeszcze w pr. to z pań najsłabsze są właśnie Nicole i Milena.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn