Najbliższy odcinek "Dancing with the stars" może być ciężkim doświadczeniem dla wszystkich purystów tańca towarzyskiego. Na parkiet powróci człowiek, któremu po raz pierwszy w historii show, juror Michał Malitowski dał... 2 punkty. Gwiazdor rock – polo i od ostatniego piątku dumy ojciec, Sławomir tym razem zmierzy się z cha chą. Wokalista nie kryje wielkiego entuzjazmu:
Cha-cha idzie nam wspaniale. Na trening przyszedł do nas Rafał Maserak, ustawił mi odpowiednie chodzenie nóg, ustawił mi też temperament. Maserak jest moim idolem. Będę wulkanem sexu. W tym morzu mojego tańca chciałbym również wrzucić kroplę Malitowskiego, dlatego też oglądam jego występy po nocach. On jest mistrzem świata i faktycznie jak oglądam jego wykonanie cha-cha-cha, to widać, że on to czuje. Nawet jeśli moje ciało nie odpowiada, jeżeli moje mięśnie tak nie pracują, to w sercu też jestem mistrzem.
Czy faktycznie idzie mu tak dobrze? Zobaczcie jak Sławomir pracuje nad cha chą!
CZYTAJ TAKŻE:
