"The Florida Project" to pełna niesamowitej energii, chwytająca za serce, zabawna i wzruszająca historia sześcioletniej rozrabiaki Moonee i jej zbuntowanej matki Halley, próbujących ułożyć sobie życie w tanim motelu na obrzeżach najszczęśliwszego miejsca na świecie – Disneylandu.
Film Seana Bakera to prawdziwa rewelacja tego sezonu. Zachwycił publiczność festiwalu w Cannes, gdzie odbyła się światowa premiera, a następnie był hitem festiwali w Toronto, Nowym Jorku i Londynie. Teraz jest jednym z najgorętszych tytułów tegorocznego sezonu nagród, zdobywając już m.in. Nagrody Stowarzyszenia Nowojorskich Krytyków (jako jeden z dwóch filmów – obok "Lady Bird" – które otrzymały więcej niż jedno wyróżnienie), a także nominacje do Independent Spirit Awards w najważniejszych kategoriach.
"The Florida Project" buzuje energią dzięki niesamowitym aktorom. Bria Vinaite, znaleziona przez reżysera na Instagramie i siedmioletnia Brooklynn Prince to prawdziwe odkrycia ostatnich lat. Zdaniem krytyków obie mogą spodziewać się nominacji do Nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej, a jeśli przewidywania dziennikarzy okażę się trafne, Brooklynn Prince zostanie najmłodszą nominowaną w historii. Ogromne szanse na pierwszą w swojej karierze statuetkę Oscara ma również fenomenalny w roli menedżera motelu Willem Dafoe.
"THE FLORIDA PROJECT" W KINACH OD 22 GRUDNIA
