Atak na Viki Gabor i jej rodziców odbił się szerokim echem w mediach. Głos w sprawie zabrała już mama nastoletniej gwiazdy, która w przesłanym do Onetu oświadczeniu odniosła się do zdarzenia z 11 września.
Jest to dla nas bardzo smutne, ze w czasach, w których żyjemy, nie możemy czuć się bezpieczni. Na całe szczęście mój mąż (tata Viki) czuje się dobrze, choć odniósł kilka poważnych obrażeń – dziękujemy za troskę. Z tego miejsca przede wszystkim chcieliśmy bardzo podziękować wszystkim, którzy udzielili nam tego dnia pomocy: ochroniarzowi, który zareagował na tę sytuację, policji za szybką interwencję i uchwycenie sprawców (Komenda Rejonowa Policji Warszawa ll, ul. Malczewskiego 3/5/7), dziękujemy medykom i przechodniom, którzy nie przeszli obojętnie i udzielili wsparcia w schwytaniu sprawców. Mamy nadzieję, że sprawcy poniosą odpowiednią karę i że to będzie dla nich nauczka na całe życie. Bardzo prosimy o uszanowanie prywatności naszej rodziny i zaprzestanie kontaktowania się celem uzyskania komentarza - czytamy w oświadczeniu pani Eweliny Gabor przesłanym do Onetu.
Przypominamy, że zwyciężczyni Eurowizji Junior i jej rodzice zostali zaatakowani 11 września w godzinach wieczornych na warszawskim Mokotowie przez pijanych nastolatków. Kiedy ojciec Viki Gabor stanął w jej obronie, napastnicy rzucili się na niego, powalili na ziemię i zaczęli kopać. Agresorzy zostali już schwytani przez policję. Obaj usłyszeli zarzuty usiłowania rozboju. Prokurator zastosował wobec nich środki zapobiegawcze w postaci policyjnego dozoru oraz zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego oraz jego rodziny.
