"The Voice of Poland 11" odcinek 5. i 6. Edyta Górniak i Urszula Dudziak ostro walczyły o wokalne talenty! Kto przeszedł dalej?

Jako pierwszy na scenie pojawił się Janusz Nyk. 38-latek kocha scenę i nie wyobraża sobie życia bez dobrej, muzycznej zabawy i na swoim koncie ma już nagrodę... na Festiwalu w Opolu! Wykonał utwór "Proud Mary" z repertuaru CCR, którym porwał Trenerów do tańca. Odwrócił się jednak tylko fotel Urszuli Dudziak. Potem przyszedł czas na występ Mai Czupryniak, dla której występ na scenie "The Voice" to spełnienie marzeń! Utwór "Dance monkey" niezbyt spodobał się Trenerom. Nikt się nie odwrócił. - Nie ma czegoś, co nas poruszy, zabierze nas ze sobą - skomentowała Urszula Dudziak.

Michał Bober fascynuje się Europą Wschodnią. Nie wybrał jednak nic z piosenki rosyjskiej, lecz zdecydował się na rodzimy utwór - "1000 metrów na ziemią", który na co dzień śpiewa Mrozu. Odwrócił dwa fotele - Uli Dudziak i Edyty Górniak. Obie panie ostro rywalizowały o utalentowanego wokalistę. Ostatecznie Michał wybrał drużynę Urszuli Dudziak. Następna uczestniczka, 17-letnia Aleksandra Matyka, zaśpiewała utwór "To nie ja" z repertuaru Edyty Górniak, która zresztą odwróciła się jako jedyna. Wokalistka nie oszczędziła uczestniczce kilku słów krytyki, ale dostrzegła w niej wielki potencjał.

Potem na scenie mogliśmy zobaczyć Katarzynę Miętek, która wykonała utwór "Don't you remember" Adele. Nie odwróciła jednak żadnego fotela. Uczestniczka miała jednak kiedyś raka szyi, więc sama możliwość wystąpienia w "The Voice" była dla niej wielkim szczęściem. Obiecała prowadzącym, że spróbuje jeszcze raz. 26-letni Bartosz Utracki zaśpiewał utwór "Aura" z repertuaru Mroza. Wokalista zdołał odwrócić dwa fotele. O jego względy rywalizowali chłopaki i Edyta. - Od początku wiedziałem, że jesteś pewien tego, co śpiewasz. Masz ten feeling - mówił Baron. Bartek jednak sam dobrze wiedział, gdzie chce iść - wybrał chłopaków.

Julianna Olańska nie tylko śpiewa, ale także zajmuje się charakteryzacją i tatuażem. W "The Voice" zaśpiewała "Hej! Hej!" Darii Zawiałow. Głosy wsparcia dla niej płynęły z całego świata! Widocznie dotarły one aż do Trenerów, ponieważ odwróciły się wszystkie fotele! - Krótkie są momenty, ale ten był zapewne najdłuższy w twoim życiu - skomentowała Edyta Górniak. Julianna miała twardy orzech do zgryzienia, ale wybrała chłopaków.

Gdy akcja przeniosła się w okolice Łodzi, na scenę "The Voice" trafiła 28-letnia Sylwia Wysocka, która na co dzień śpiewa w zespole... Rozdarty pończoch! Zaśpiewała utwór "Don't call me up" Mabel i odwróciła dwa fotele - Urszuli Dudziak i Edyty Górniak. Obie Trenerki były nią zachwycone! Sylwia postanowiła ostatecznie dołączyć do drużyny Uli. Uczestniczka wyznała potem, że współpraca z legendą polskiego jazzu to będzie dla nie zaszczyt. Andżelika Kiepura, daleka krewna Jana Kiepury, zaśpiewała piosenkę "Lifted" z repertuaru Naughty Boya. Odwróciły się fotele Edyty i Uli. Uczestniczka w dalszą drogę pójdzie z Edytą Górniak.

Na scenę "The Voice" trafił też "kosmita" Tomasz Kijewski. Czterdziestolatek, który na co dzień pracuje jako projektant wnętrz, zaśpiewał "Send me an angel" zespołu Scorpions. Niestety żaden fotel się nie odwrócił. Zaraz potem nadszedł czas na występ Mai Szkutnik, która na co dzień śpiewa przedwojenne warszawskie szlagiery. W "The Voice" zaśpiewała piosenkę "Moje serce to jest muzyk" z repertuaru Ewy Bem. Również ten występ nie zachwycił Trenerów, nikt się nie odwrócił. Zabrakło wyczucia i lekkości.

Maciej Wójcikowski na co dzień pracuje jako dyrygent. W programie zaprezentował utwór "A whiter shade of pale" Procol Harum, a swój występ zadedykował rodzicom. W ostatniej sekundzie jego występu odwróciły się dwa fotele - Michała Szpaka i Urszuli Dudziak. Uczestnik nie mógł ukryć wzruszenia. W dalszą drogę w "The Voice" wyruszy z Michałem. 20-letnia Karolina Matej kocha śpiewać i kocha konie. Jest także tik-tokerką, a jej babcią jest Grażyna Szapołowska! W programie zaśpiewała utwór "Love me like you do", który zadedykowała zmarłej prababci. Nie odwróciła jednak żadnego fotela.

Kowboj o polsko-amerykańskiej duszy, Robert Wojciechowski, chce całe życie podporządkować muzyce. Zaśpiewał utwór "Before you go" z repertuaru Lewisa Capaldi'ego. Wokalista i gitarzysta odwrócił wszystkie cztery fotele. Michał Szpak był jednak cwany i zablokował Barona i Tomsona. - Jesteś bardzo interesującym osobnikiem, wokalistą - chwaliła Urszula Dudziak. - Masz w sobie dużo słońca - dodała Edyta Górniak. Trenerzy dwa razy prosili uczestnika o występ na bis, tym razem z gitarą. Robert ostatecznie powędrował do drużyny Uli.