Odcinek rozpoczęły trenerki - Edyta Górniak i Maria Sadowska, które wspólnie uwodzicielsko zaśpiewały utwór "Fever". Bitwę rozpoczęła drużyna Edyty. Natalia Świerczyńska-Adamczyk stanęła na ringu z Emilią Dębską. Dziewczyny zaśpiewały piosenkę znaną z konkursu Eurowizji, "Euphoria" Loreen. - Strasznie duże wyzwanie dla wokalistek. Podołałyście - stwierdził Tomson. Andrzej Piaseczny nie był zachwycony wykonaniem, ale wskazał, że wybrałby Emilię. Edyta Górniak zdecydowała, że do kolejnego etapu przejdzie Natalia.
Andrzej Mrozek i Marta Moszczyńska z drużyny Tomsona i Barona zmierzyli się z utworem "Four Five Seconds", który w oryginale wykonują Rihanna, Kanye West i Paul McCartney. - Fajne zestawienie osób - zauważyła Edyta Górniak. Maria Sadowska była pod wrażeniem: - Rewelacja! - stwierdziła. Tomson i Baron wybrali Martę.
Czas na drużynę Marii Sadowskiej. Fabian Kowolik i Łukasz Wicenciak zaśpiewali "Przed śniadaniem" Mietka Szcześniaka. - Pogubiliście się szczególnie w końcówce - wskazał Andrzej Piaseczny, który wskazał ostatecznie na Fabiana. Według Edyty Górniak wykonanie było fantastyczne i także wybrała Fabiana. Maria Sadowska zaznaczyła, że Łukasz uratował Fabiana, który w pewnym momencie zapomniał tekstu. Trenerka poszła jednak za głosem pozostałych trenerów i wybrała Fabiana.
Dla Aleksandry Turoń i Kasi Malendy Maria Sadowska wybrała utwór "Uptown Funk" Marka Ronsona i Bruno Marsa. Po wykonaniu dziewczyny otrzymały owacje na stojąco i usłyszały mnóstwo komplementów. - Jesteście torpedami. Ta scena była wasza. To pierwsza bitwa, po której trenerzy dali standing ovation - zaznaczyła Edyta Górniak. Maria Sadowska wybrała Kasię, ale Aleksandrę ukradła Edyta Górniak!
W drużynie Andrzeja Piasecznego w pojedynku zmierzyły się Paula Kucharska i Agnieszka Bardoń, które zaśpiewały "Na kolana". Na próbach dziewczyny odwiedziła autorka piosenki, Kasia Cerekwicka. Edyta Górniak zauważyła, że Paula zaśpiewała utwór tak, jakby był jej własnym, a Maria Sadowska nie była zadowolona z tego, że za mało było współpracy między uczestniczkami. Andrzej Piaseczny ocenił, że w wykonaniu brakowało emocji, ale wybrał Paulę.
Klaudia Duda i Michalina Stokowy z ekipy Tomsona i Barona zmierzyły się z utworem "Run the world (Girls)" Beyonce. - Nie do końca wiem co się dzieje. Czuję się trochę jak TVP Historia - przyznał Andrzej Piaseczny, który zaznaczył także, że pojedynek był wyrównany. Edyta Górniak była zachwycona, ale również nie potrafiła wybrać jednej z dziewczyn. Tomson i Baron zdecydowali się jednak na Klaudię.
Kolejna bitwa rodziła się w bólach. Zanim Andrzej Piaseczny wybrał piosenkę dla Williama Prestigiacomo i Piotra "Eltona" Waskowskiego, musiało upłynąć wiele wody w rzece. W końcu zdecydował się na "Love never felt so good" Michaela Jacksona i Justina Timberlake'a. - To był pojedynek dwóch rasowych wokalistów - podkreślił po występie Tomson. Wszyscy trenerzy przyznali, że występ był bardzo równy. Andrzej Piaseczny wybrał Williama.
Małgorzata Bernatowicz i Daniel Cebula-Orynicz zaśpiewali "Ain't nobody" Felixa Jaehna. - U Małgosi zabrakło energii. Strasznie tego nie lubię - powiedziała po występie Maria Sadowska. Tomson i Baron zaznaczyli, że to Daniel bardziej się starał i pokazał więcej dobrego. - Małgosia nie posłuchała żadnej mojej wskazówki. Daniel posłuchał wszystkich - przyznała Edyta Górniak. Trenerka wybrała jednak Daniela.
Kolejna bitwa w drużynie Marii. Ewa Lewandowska i Ola Szumińska zmierzyły się z soulowym klasykiem - "Street life" Randy Crawford. Wykonanie dziewczyn zachwyciło trenerów. Nikt nie chciał pomóc Marii w dokonaniu wyboru. Tylko Tomson zdołał wyznać, że jedną frazą szczególnie urzekła go Ewa. Maria Sadowska wybrała Ewę.
Utwór "Napraw" zespołu LemOn zaśpiewali Marcin Czyżewski i Paweł Tymiński z grupy Edyty. - Nie podobało mi się. Przesadziliście z manierą - przyznała się Maria Sadowska. - Najtrudniejszą granicą w estetyce jakiegokolwiek gatunku jest granica. Tutaj granica została przesunięta przez chęć walki. To zadziałało przeciwko wam - wskazała Edyta Górniak. Trenerka zdecydowała, że do kolejnego etapu przechodzi Marcin, a Baron i Tomson ukradli Pawła, bo "kochają rockowe głosy".
