Tygrys po sąsiedzku

Dennis ze stanu Indiana w USA ma nietypową pasję. Oprócz prowadzenia swojej farmy zajmuje się hodowlą tygrysów i lwów. Ma z nimi niesamowity kontakt. Odpowiednie służby uznały jednak, że mimo posiadania stosownego zezwolenia, nie ma on odpowiednich warunków do trzymania tak dużej liczby wielkich kotów. Niektórzy przyjaciele i sąsiedzi pomagają mu znaleźć nowy dom dla zwierząt oraz zbudować nowe klatki. Część mieszkańców wioski uważa jednak, że taki zwierzyniec w pobliżu, grozi niebezpieczeństwem. Nad Denisem odbywa się sąsiedzki sąd. Wielu nie traktuje go jako niewinnego wielbiciela kotów, lecz osobą nie do końca odpowiedzialną. Ów sąd jest kwintesencją obrony praw obywatelskich różnych stron konfliktu. Argumenty za i przeciw Dennisowi są zadziwiające. Dzięki temu film poświęcony nietypowej pasji mężczyzny staje się ciekawym studium o mechanizmach demokracji i społeczeństwie obywatelskim.