Piotr Woźniak-Starak pochowany nielegalnie?
Pogrzeb i pochówek Piotra Woźniaka-Staraka wzbudził wiele kontrowersji. Prochy męża Agnieszki Woźniak-Starak spoczęły bowiem w rodzinnej posiadłości Staraków w Fuledzie na Mazurach. Część osób twierdzi, że filmowiec został pochowany nielegalnie i domaga się ekshumacji.
Pomimo że cała sytuacja była wyjaśniana niejednokrotnie, to wciąż wzbudza wiele emocji. Przeciwnicy takiego pochówku domagają się ekshumacji i składają donosy na policję. Do całej sytuacji odniosła się Ewa Minge, która dodała ostry wpis na swoim profilu:
Tak się zastanawiam jak bardzo podłym człowiekiem trzeba być aby wpaść na taki pomysł ? Donos na policję ....? Ludzie na swojej własnej ziemi, pochowali swój dramat. Zamknęli kawałek miłości , którą śmieć bliskiego człowieka zamieniła w proch aby być jak najbliżej tego prochu, aby miejsce,w którym doświadczali największego szczęścia ale i nieszczęścia , otuliło ich żałobę i skryło resztki materii.
Projektantka nie godzi się na takie traktowanie zmarłego i rodzin, która przeżywa dramat.
Jest większa ilość problemów jak te szczątki ludzkie w tej ziemi . Rozgrzebać teraz mu dom ? Zrobić tym ludziom kolejny pochówek i zmartwychwstanie ? Ludzie co się z wami dzieje ? I jeszcze te komentarze, ze rodzina wyszła uśmiechnięta na ściankę , ściganie Agnieszki z aparatem, jaki prezentuje rodzaj miny. Serio ?
[instagram]https://www.instagram.com/p/B4j72zfhe6o/[/instagram]
Piotr Woźniak-Starak nie żyje- co się wydarzyło?
W nocy z 17 na 18 sierpnia około godziny 2:00 motorówka, którą płyną Piotr Woźniak-Starak i 27-letnia kobieta podczas zakrętu przewróciła się. Oboje znaleźli się w wodzie, jednak kobiecie udało się dopłynąć do brzegu. Około godz. 04 dryfującą łódkę zauważyli rybacy i zgłosili ten fakt policji. - O godz. 4 nad ranem (w niedzielę - red.) otrzymaliśmy zgłoszenie, że motorówka pływa po jeziorze i może zakłócać spoczynek żeglarzy. Po przybyciu na miejsce policjanci z ratownikami Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego stwierdzili, że na pokładzie dryfującej motorówki nie ma nikogo - powiedział mł. asp. Rafał Jackowski z warmińsko-mazurskiej policji, którego cytuje Onet.pl. Na miejsce przebyli policjanci oraz ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Motorówka miała wyłączony silnik. W trakcie poszukiwań, na brzegu znaleziono kobietę. Była w dobrym stanie. Poszukiwania prowadzone m.in. z helikopterami oraz łodziami z sonarami zawieszono w niedzielę o godz. 21:00 z powodu zapadającego zmroku.
