O tym, że jest nosicielką niebezpiecznego wirusa, który może doprowadzić do raka szyjki macicy, Viola Kołakowska dowiedziała się w czasie drugiej ciąży. Modelka już wcześniej przyznawała się do poważnej choroby, ale dopiero w Dzień Dobry TVN ujawniła naturę problemu.
CZYTAJ TAKŻE:
TOMASZ KAROLAK: JA ZARABIAM, VIOLA WYCHOWUJE DZIECI
VIOLA KOŁAKOWSKA W "SZPITALU"! [ZDJĘCIA]
- Badanie cytologiczne wskazało, że jest to stan przednowotworowy, nieinwazyjny. Pobrano wycinki, na jakim to jest etapie. Okazało się, że to stan, którym się należy zająć zaraz po ciąży, żeby nie było za późno. Po ciąży przeszłam operację. Na szczęście, nie miałam nowotworu złośliwego. Wszystko się dobrze skończyło - zapewniła Kołakowska.
Dodała także, że warto pamiętać, że wirusem HPV zarażają mężczyźni, a zachorowaniu sprzyja częsta zmiana partnerów seksualnych. Viola zachęciła również kobiety do regularnego poddawania się badaniom cytologicznym.
CZYTAJ TAKŻE:
VIOLA KOŁAKOWSKA WRACA DO AKTORSTWA
KAROLAK: WAŻNIEJSZA JEST KARIERA NIŻ RODZINA
