"W rytmie serca" to serial obyczjowo-kryminalny, którego akcja toczy się w Kazimierzu Dolnym. Od dwóch lat widzowie z zaciekawieniem śledzą losy Marii (Barbara Kurdej-Szatan), Adama (Mateusz Damięcki), Weroniki (Maria Dębska) i ich przyjaciół. Finał czwartego sezonu postawił wiele znaków zapytania. Co wydarzy się w nowych odcinkach?
Pierwszego dnia na planie 5. sezonu "W rytmie serca" pojawili się Antoni Pawlicki, czyli prokurator Andrzej Siedlecki oraz Michalina Sosna, która wciela się w postać Julii. Aktorzy kręcili sceny na sali sądowej - czy to oznacza, że para w końcu zdecydowała się na rozwód?
Przypomnijmy, że Andrzej prowadził podwójne życie i zdradzał Weronikę (Maria Dębska) z żoną. W ostatnim odcinku przed wakacjami Julia odwiedziła panią aspirant i wzięła na siebie całą winę za zaistniałą sytuację. Przyznała, że zmusiła Andrzeja by do niej wrócił, ale ten kochał już Werę. Jak potoczą się losy tej trójki? Czy Weronika wybaczy prokuratorowi? Tego dowiemy się najprawdopodobniej we wrześniu, gdy serial powróci na antenę Polsatu.
