"Jacek zna swoje miejsce w szeregu"- wyznaje menedżer Stachurskiego w "Fakcie".
Tabloid w rozmowie z nim nawiązał do tego, że wielu artystów wyjeżdża ostatnio za granicę, aby tam rozwijać się i robić karierę.
Jest jednak co najmniej jedna gwiazda, która jest w pełni wierna Polsce. Jest nią właśnie Stachursky. "Jacek zna swoje miejsce w szeregu. Doskonale zdaje sobie sprawę, że jak leci na tournée za ocean, to będzie występował przed rodakami. Amerykanie na jego koncerty raczej nie przychodzą. A szanse na wybicie się tam są znikome"- mówi menedżer.
Czy to brak wiary w zdolności swojego protegowanego, czy po prostu realna ocena jego szans na sukces?