Wieczór z Monty Pythonem w Ale Kino+ 26 września

Redakcja Telemagazyn
„Monty Python i Święty Graal” (fot. materiały prasowe)
„Monty Python i Święty Graal” (fot. materiały prasowe)
Wyżyny absurdalnego humoru, bezlitosne ostrze satyry i żart, który nie oszczędza nikogo. W piątek 26 września Ale kino+ zaprasza na „Wieczór z Monty Pythonem” a w nim na dwa sztandarowe, kultowe filmy legendarnych brytyjskich komików: „Święty Graal” oraz „Żywot Briana”, do których polską wersję przygotował Tomasz Beksiński.

W 1975 roku Terry Gilliam, Terry Jones i reszta ekipy zasilającej szeregi grupy Monty Python nakręciła swój pierwszy film fabularny. W komedii „Monty Python i Święty Graal” komicy wzięli na warsztat mroczne czasy Średniowiecza i etos rycerski. W serii absurdalnych gagów ośmieszają więc zabobony, brak higieny i pompatyczne podania o bohaterskich czynach. Punktem wyjścia do ich filmu jest legenda o królu Arturze i rycerzach Okrągłego Stołu, którzy w wizji Pythonów nie są waleczni i mądrzy, a tchórzliwi i niezbyt inteligentni. Komedia jest zbiorem skeczy, podobnych w formule do tych, jakie przez lata Brytyjczycy realizowali w telewizyjnym cyklu „Latający cyrk Monty Pythona”. „Monty Python i święty Graal” miał wyjątkowo niski budżet, produkcję sfinansowali muzycy z zespołów Led Zeppelin i Pink Floyd. Dlatego też wprowadzono oszczędności - konie zastąpiono odgłosami uderzeń o połówki orzecha kokosowego, imitującymi tętent kopyt, a kolczugi zostały zrobione z wełny. Prześmiewczy wydźwięk filmu sprawił, że Ministerstwo Środowiska w Szkocji protestowało przeciwko produkcji twierdząc, iż „film jest niezgodny z wydarzeniami historycznymi”. Komicy jednak dopięli swego, a efektem jest pełna nonsensownego humoru perełka w wykonaniu Grahama Chapmana, Johna Cleese’a, Erica Idle, Terry’ego Gilliama, Terry’ego Jonesa i Michaela Palina.

Zachęceni sukcesem frekwencyjnym „Świętego Graala” Pythoni już dwa lata później wrócili z kolejną pełnometrażową produkcją „Żywot Briana”. Tym razem ostrze satyry wymierzyli przeciwko hollywoodzkim produkcjom o tematyce religijnej i machinie show-biznesu. Pomysł był wyjątkowo odważny i balansujący na granicy obrazoburstwa: bohaterem filmu jest Brian, którego życie staje się paralelą losów Jezusa Chrystusa - począwszy od narodzin, przez okres, kiedy został obwołany prorokiem aż po śmierć na krzyżu. Pythoni nie szczędzą nikogo – trędowatych i żebraków, proroków, handlarzy, na Piłacie i symbolice chrześcijańskiej kończąc. Kontrowersje wzbudzała szczególnie scena finałowa, w której ukrzyżowani mężczyźni śpiewają pogodną piosenkę „Always look on the bright side of the life”. Sponsorzy wycofywali się z finansowania produkcji, gdyż była zbyt obrazoburcza. Komików tym razem wsparł finansowo George Harrison z The Beatles, który również zagrał epizodyczną rolę, wcielając się w pana Papadopolousa. Gdy film wszedł na ekrany, pod kinami dochodziło do protestów. Do 1987 roku „Żywot Briana” był zakazany w Irlandii a w Norwegii do 1990. Film pokochała jednak publiczność, przyzwyczajona do odważnego i niepoprawnego poczucia humoru Pythonów. Dziś „Żywot Briana” doczekał się statusu kultowego, a w 2004 roku w rankingu wypożyczalni Blockbusters angielscy widzowie uznali, że monolog Johna Cleese’a przeciw Rzymianom to najśmieszniejsza scena filmowa wszech czasów.

Wieczór z Monty Pythonem w Ale Kino+ piątek, 26 września, od godz. 20:10

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zobacz Q&A z Mandaryną !

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn