"Więzień miłości" odcinek 166. Ömer wściekły na Zehrę! Co tym razem się stało? [STRESZCZENIE ODCINKA]

Właśnie popieram komentarz o tym pożarze. Mogli chociaż pokazać jak Omer uratuje żonę z pożaru i rzekomy wypadek samochodowy w ktorym giną, tak powstało wiele nie jasnosci. Pierwszy sezo jak by nie skończony.

Mnie wkurza ta ich durna relacja na zasadzie " chcemy być razem ale nie chcemy się nauczyć ze sobą rozmawiać ". 150 iles odcinków za nami a oni ciągle jak dzieci. Ona w myślach: "Powiem mu, tak powiem, nie, nie powiem, bedzie zły...." On w myślach:" ciekawe, jak się z tego wytłumaczysz?" A jak przychodzi co do czego to zawsze jedno z nich jest w pokoju, kamera na drzwi, drugie wchodzi, gapią się chwile na siebie, po czym jedno pyta drugie- " stało się coś?", " Nic, nieważne "- pada odpowiedź po czym jedno z nich wychodzi i tak w kółko... to juz nawet nie jest wnerwiające ale zwyczajnie głupie. Serialik o tym jak dwoje dorosłych ludzi nie umie ze sobą rozmawiać. Ten scenarzysta to chyba jakiś amator.

ten serial bez urazy to rezyserowal jakiś uposledzony

Wszystko by było ok, ale ten pożar to żenada. Zakończenie bez żadnego stylu.Zawiedli widza, przestało się podobać no i Ci aktorzy to już nie to.Film stracił elegancję przez ten pożar.