"Więzień miłości" odcinek 44. Alev nie może pogodzić się z tym, że Omer poślubił Zehrę! [STRESZCZENIE ODCINKA]

czegoś tak beznadziejnego jeszcze nie widziałam. Widać TVP selekcjonuje im gorzej tym lepiej. W serialu zero dialogów(przemilczany) zero aktorstwa, zero przesłania (po co ten serial?) Jak można kupić takiego "gniota" ? a np. super seriale "rozdarte serca", "zraniona miłość" w połowie emisji przerwane.! Czy ktoś wie dlaczego - chyba na złość widzom ?

Wyłącznie dla Erkana i Hazal warto oglądać ten serial. Dla ich wątku miłosnego, ten jest dobrze poprowadzony, cała reszta to jedno wielkie niedopracowanie i pójście na łatwiznę oraz ubliżanie inteligencji widza. Cennej broszki nie chowa się do pojemnika z cukrem, podobnie jak ważnego kontraktu nie trzyma się w szufladzie do której zajrzeć może nieprzychylna choć tępa jak but służąca. Nie chowa się go też do gazety, którą zostawia się na stoliku. Koperta niby schowana, niby wypada ale nikt jej nie zauważa i nie przechwytuje... Scenarzyście raczej nie zależało na dobrym rozwiązaniu tego wątku, poszedł na łatwiznę i tym samym niby trzymający w napięciu wątek bardziej irytował niż zachwycał. A już Omer w pokoju Nazan zamiast niej samej, gdy wreszcie Zehra znalazła ten kontrakt to kuriozum. Znaczy chyba nie chciało się pomyśleć jak i skąd on się tam wziął.