Telemagazyn: Jaka była twoja pierwsza myśl, gdy dowiedziałaś się, że dostałaś rolę księżniczki?
Morgane Polański: Nie mogłam w to uwierzyć, przyznam szczerze, że byłam wręcz przerażona. Do tej pory grałam role epizodyczne, a kiedy przeczytałam scenariusz 3 serii „Wikingów” zdałam sobie sprawę, jak ważną postacią jest księżniczka Gizela i jak wielką sprawą będzie wcielenie się w tę postać. Kiedy zaczęliśmy już grać, obawy minęły, a ja miałam już tylko czystą przyjemność z grania.
Księżniczka Gizela to nowa postać, jak mogłabyś ją opisać, jaka ona jest?
Księżniczka jest bardzo odważna i zdeterminowana…
Nie jest więc typową, delikatną córką króla?
Dla kobiet na dworze zapewne taka się wydaje, ale przede wszystkim jest dzielną i bardzo zdeterminowaną osobą. Woli umrzeć niż wieść życie nieuczciwej wobec kraju. Robi wszystko, by wspierać lud i bronić swojego terytorium przed najeżdżającymi Wikingami.
Jak duży wpływ ma twoja postać na losy w 3 serii „Wikingów”?
Jej ojciec jest cesarzem, ale nie jest dobry w byciu „twarzą ludu”. Księżniczka Gizela natomiast świetnie odnajduje się w tej roli. Pomaga żołnierzom, oni potrzebują takiej osoby – dzielnej i wspierającej ich. Tak jak każde państwo potrzebują wyrazistej twarzy władcy, tak obrońcy Paryża potrzebują Gizeli, która podnosi ich morale.
Lubisz swoją postać?
Uwielbiam ją! Szczególnie teraz kiedy pracujemy nad 4 serią „Wikingów”. Odkrywam tę postać na nowo, zupełnie jak samą siebie, to cudowne!
Jak się czujesz z tymi wszystkimi królewskimi rzeczami, z koroną, ubraniami? Wiesz, wiele dziewczyn marzy by choć przez chwilę stać się księżniczką, a ty po prostu nią jesteś.
Tak, to trochę jak spełnienie dziecięcych marzeń. Pamiętam jak pierwszy raz ubrałam koronę pomyślałam, że to niesamowite, ale po 12 godzinach noszenia jej na planie, chciałam się jej już tylko pozbyć!
Czy w tym sezonie będzie czas na miłość? Może któryś z Wikingów spodoba się księżniczce?
Cóż mogę powiedzieć, jeśli chcecie się tego dowiedzieć musicie po prosto oglądać 3 sezon. Z historycznego punktu to oczywiście możliwe, ale jak to zostało rozwiązane w scenariuszu, nie mogę zdradzić.
Coś na pewno możesz powiedzieć.
Powiem tylko tyle, w sezonie 3 zobaczycie księżniczkę od tej publicznej strony, jako ostoję walczących o Paryż, w sezonie 4, nad którym obecnie pracujemy będzie już więcej miejsca by pokazać księżniczkę z bardziej prywatnej, uczuciowej strony.
Mówisz, że kręcicie 4 serię „Wikingów”, pracujesz jeszcze nad czymś?
Pracujemy nad „Wikingami” od kwietnia, więc póki co nie miałam czasu zaangażować się w inne projekty.
Jaka jest Twoja wymarzona rola?
Nie wiem, czy jest coś takiego jak wymarzona rola. Chciałabym grać inne role niż dotychczas, ciągle się rozwijać. Od księżniczki po seryjną morderczynię. Naginać granice i ciągle zaskakiwać samą siebie.
Jak zachęciłabyś polskich widzów do oglądania serialu „Wikingowie”?
W tym serialu każdy znajdzie coś dla siebie! Seria to nie tylko walczący faceci i krew. To interesująca historia o ludziach tamtego okresu. Ci, którzy fascynują się historią, tą epoką, miłośnicy estetyki, pięknych kostiumów czy niesamowitej muzyki, na pewno pokochają ten serial.
Rozmawiała: Adriana Słowik
