"Wspaniałe stulecie". Huricihan umiera, a Nurbanu chce zabić Bajazyda [ZDJĘCIA]

Śmieszne te babskie opinie.Chciałybyście bajeczke ze szczęśliwym zakończeniem a nie prawdę historyczną. Zresztą co to jest szczęśliwe zakończenie, w państwie osmańskim takiego nie było.Sukces jednych był wyrokiem śmierci dla drugich.Gdyby sułtanem został Mustafa zginęliby jego bracia i tak dalej.W Turcji nie było wtedy instytucji sułtańskiego brata bo kaźdy po wstąpieniu na tron wyrzynał braci w świetle prawa. Reźyser może sobie ukazywać Mustafe czy Bajazyda jako szlachetnych współcześnie myślących ludzi a w rzeczywistości zrobilliby oni to samo co wszyscy. Osmanie nawet jeśli w wielu dziedzinach życia przewyźszali Europejczyków bo kwestiach dziedziczenia byli barbarzyńcami i dzikusami.A to ze pijak został sułtanem jest dla nas Europejczyków właśnie szczęśliwym zakończeniem bo gdyby rządzili tam zdolniejsi sułtanowie być moźe dziś wzywałybyście allacha chodziły w chustach kłaniały się w pas byle jakiej pipie i miały ograniczone prawa

Szkoda że Ahmeta paszy nie powiedział że zrobił to z rozkazu Selima stracił by w oczach ojca. Nie wiem jak Sulejman mógł mianować go następcą skoro wiedział że jest pijakiem i intrygantem pewnie zrobił to w złość na Bajazyda. Jest to jeden z dobrych seriali historycznych takich jak Cesarzowa Ki i Imperium Miłości. Trzy świetne seriale Jeden kończy się szczęśliwie za to dwa smutno. Najbardziej poruszyło mnie śmierć Cesarza Toguna,szczęśliwe zakończenie to Imperium Miłości zemsta Kurta Seita na zdrajcy Petro to było piękne. Jak ktoś nie widział zachęcam super serial.

Zniszczy*

Selim zabije Bajazyda wraz z jego dziećmi.Uduszenie.A nawiązując do histori Selim jako Sułtan splami honor dynastii.Będzie pił,bawił sie i totalnie oleje sprawy państwowe.To ,na co Sulejman,jako najdłużej panujący Sułtan zapracował-Sułtan Selim zniszy.

A co niby zrobi tej Hurrem przecież ona to sułtanka a ta to nałożnica.

Wyrażę sie brzydko ale ten rudy małpiszon Selim nie jest godny tronu tak samo ta cala Nurbanu ona jest gorsza od Hurrem . Moim zdaniem winna jest tez Fatma bo niby wspierała Huricihan a teraz Nurbanu to coś nie gra byla po stronie Mustafy czyli tego co chciał dobrze lubiła Bajazyda bardziej niż Selima to teraz wybrala tego co knuje najwięcej a w tym ona. Teraz to Hurrem bardziej mi pasuje bylam wściekła za Mustafę ale ona kocha obu synów i nie mogłaby wybierać. Tak dokladnie senariusz powinien być inny przecież ten serial nie jest całkiem jak prawdziwe życie dynasti Osmanów i tak tutaj tylko część to prawda a większość to wymyślił reżyser itp. Scenariusz powinien być no pikantny ale później łagodniejszy jak to że dobro zawsze zwycięża. Bajazyd jest zrozpaczony decyzją ojca ale Sulejman jest świadkiem intrygi Ahmeta paszy i Fatmy jego skazuje na śmierć a ja wyrzuca z pałacu . Odkrywa tez intrygę nurbanu ale trudno mu w to uwierzyć jednak nie zmienia decyzji.Nurbanu powinna zostać ukarana i gazanfer a huricihan jeszcze nie dochodzi do siebie jest w ciężkim stanie po czym zdarza się cud i czuje sie lepiej. Selim jest wściekły na Nurbanu i postanawia spędzić noc z nałożnicą. I historia powinna sie zakończyć na objeciu tronu przez Bajazyda lecz walka by byla ciężka. Jesli uraziłam fanów Selima i Nurbanu to sory.

Szkoda mi Bajazyda on powinien być władcą nie ten pijak Selim którym dyryguje Nurbanu nałożnica z Włoch bez niej niemiał by szans z Bajazydam zginą by w koszarach Janczarów na początku go lubiłem ale teraz jest tchórzem który intryguje za plecami brata bez pomocy Nurbanu i Sułtan zginą by Selim to najsłabszy z synów Sulejmana. Moim zdaniem tylko trójka książąt była godna tronu 1.Mechmet.2.Mustafa.3.Bajazyd.Szkoda że Hurrem nie zabiła od razu Nurbanu.Ona to młodsza wersja Hurrem.Szkoda że twórcy nie mogli więcej nagiąć tej historii. Strasznie smutne odcinki przed nami śmierć Mechmeta,Mustafy,Dżichangira,to tylko początek Sułtan posunie się dalej i to mnie szokuje i martwi jak ojciec morze zabić syna nie mógł wymyślić czegoś innego wygnania albo wydziedziczenia. Niestety serce mnie boli jak pomyśle co jeszcze przed nami.