"Wszyscy moi mężczyźni" z Reese Witherspoon od 6 października w kinach! [WIDEO+ZDJĘCIA]

Kamila Glińska
Nowa komedia z gwiazdą "Wielkich kłamstewek" – Reese Witherspoon, zachwyciła zachodnią krytykę. Film producentki "Czego pragną kobiety", "Lepiej późno niż później" i "Praktykanta" określony został jako "cudowny", "fantastyczny", "oryginalny", "pełen uroku", a nawet okrzyknięto go "najlepszym poprawiaczem nastroju w 2017 roku"!

Po rozstaniu z mężem, Alice (Witherspoon) wraz z córkami opuszcza Nowy Jork. W Los Angeles wraca do rodzinnego domu, znajduje pracę oraz szkołę dla dzieci. I tylko sprawy sercowe odkłada gdzieś na bok.

Wszystko zmienia się, gdy w dniu urodzin poznaje trzech uroczych facetów, którzy – podobnie jako ona – przybyli do LA w pogoni za marzeniami. Cała trójka pozostaje bez dachu nad głową i Alice, wbrew rozsądkowi, pozwala im zamieszkać u siebie. Tak rozpoczyna się pasmo damsko-męskich komplikacji, które z czasem przekształcają się w coś o wiele więcej. To jednak nie koniec wrażeń. Prawdziwe emocje zaczną się, gdy do drzwi Alice zapuka jej dawny mąż… Czy dla miłości warto rozpoczynać wszystko od nowa?

Obok uwielbianej przez widzów aktorki, w obsadzie produkcji znaleźli się m.in.: Michael Sheen, Lake Bell, Nat Wolff oraz posiadający polskie korzenie Pico Alexander. Film został wyprodukowany przez królową komedii – Nancy Meyers – autorkę hitów "Czego pragną kobiety", "Holiday" i "To skomplikowane", zaś reżyserii podjęła się jej córka Hallie Meyers-Shyer, debiutując tym samym w kręceniu filmowej fabuły. Idealny film dla nowoczesnych kobiet i wszystkich zakochanych w nich mężczyzn!

"Wszyscy moi mężczyźni" – w kinach od 6 października

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tele
Jezu, jaki gniot o niczym. Nudny, długi, bez polotu, zero chemii między główną bohaterką a tymi trzema typkami. Obejrzałam tylko dlatego bo ta mała co grała Isabel, to autentyczna córka aktora Sean'a Patrick'a Flanerego, którego od zawsze uważałam za atrakcyjnego. Ostatnie pół godziny to zero akcji, aż przysypiałam i czułam psychiczny ból kiedy ta opowiastka się skończy. Zasnęłam 5 min przed końcem. Aktorzy, którzy tam zagrali, grali, bo coś muszą jeść i to była ich jedyna motywacja by zagrać w tym bublu.Wyprodukować taki gniot, to trzeba mieć ehm ,,talent". Odradzam ten badziew.
E
Ewelina
Reese jak zwykle dała popis swoich umiejętności aktorskich :) Film z fajną historią, dobrym aktorstwem i pozytywnym zakończeniem - to jest to co lubie!
M
Mojra
baaardzo pozytywny film :) Byłam na nim z przyjaciółką i świetnie sie bawiłyśmy. Na babski wieczór zdecydowanie polecam :)
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn