Wszyscy święci
Polska 2002
Dzień Wszystkich Świętych. 80-letnia Maria jedzie do Jędrzejowa, gdzie po raz ostatni widziała swoją wojenną miłość. Dowiaduje się, że mężczyzna nie zginął wtedy, gdy myślała, że się to stało.
Reżyseria:Andrzej Barański
Czas trwania:75 min
Kategoria wiekowa:
Gatunek:Film/Dramat obyczajowy
Wszyscy święci w telewizji
Galeria
Teresa Szmigielówna
jako Maria Cios
Anna Polony
jako matka Krystyny
Maciej Stuhr
jako Stefan Kochański
Tadeusz Huk
jako Jan, syn Marii
Dorota Segda
jako Anka, siostra Jana
Danuta Stenka
jako Krystyna, żona Jana
Marian Prokop
Zdjęcia
Andrzej Barański
Reżyseria
Wanda Zeman
Montaż
Zygmunt Konieczny
Muzyka
Grzegorz Łoszewski
Scenariusz
Jerzy Parzyniewski
Scenariusz
Opis programu
Film Andrzeja Barańskiego uhonorowany na FPFF w Gdyni nagrodą Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji dla najlepszego filmu telewizyjnego. Rozgrywający się w dniu 1 listopada, przynosi nastrojową wizję bardzo wrośniętego w narodową tradycję Święta Zmarłych, łącząc ją z subtelnymi rozważaniami o naturze przemijania i wnikliwym studium pogmatwanych polskich losów. Prawie 80 - letnia bohaterka pragnie uporządkować swoje sprawyi wyjaśnić wszystko, co dotyczy życia jej własnego i jej dorosłych dzieci. Przeszłość kryje w sobie jednak bolesne tajemnice, a teraźniejszość nie poddaje się jednoznacznym ocenom moralnym. Andrzej Barański, spoglądając na swoich bohaterów z filozoficznym dystansem, nie narzucażadnych opinii i racji, a zaproszeni przez reżysera do współpracy wybitniaktorzy, również ci rzadko oglądani na ekranie, tworzą postaci wielowymiarowe, bogate wewnętrznie i chwilami wzruszające. W pamięci pozostają aktorzy starszego pokolenia - Teresa Szmigielówna w roli głównej, Wiesława Mazurkiewicz, Alina Janowska, Anna Polony, Wieńczysław Gliński, czy Bronisław Pawlik w swojej ostatniej roli filmowej. Muzycznym leitmotivem opowieści jest rozsławiona przez Piwnicę pod Baranami pieśń Zygmunta Koniecznego ze słowami Tadeusza Śliwiaka w wykonaniu Haliny Wyrodek "Ta nasza młodość...", towarzysząca sekwencjom retrospektywnym. Stare fotografie chłopców i dziewcząt "z tamtych lat" przywołują wspomnienia. W dzień Wszystkich Świętych Maria wraz z synem, jegożoną i wnukami tradycyjnie wybiera się na Powązki. Jej niedawno zmarłymąż spoczywa na cmentarzu wojskowym, obok innych prominentnychdziałaczy partyjnych. Wszędobylscy chłopcy, którzy babci i rodzicomwciąż zadają kłopotliwe pytania, domagają się jasnej odpowiedzi, czydziadek był "komuchem" - skoro mówi się, że tutaj leżą "zwykłe komuchy i czerwone pająki". Maria tłumaczy, że był bardzo dobrym człowiekiem. Chce pobyć przy grobie Ludwika sama. Prosi synową, żeby pokazała dzieciom mogiły powstańcze i te z 1920. roku. Syn ma odebrać z dworca siostrę. Gdy Janek i Anka oraz Krystyna z chłopcami ponownie spotykająsię przy grobie ojca, okazuje się, że matka zniknęła. Przeszukaniecmentarza nie przynosi rezultatu. Rodzina wraca do domu na świątecznyobiad z rodzicami Krystyny. Anka i Jan, coraz bardziej zaniepokojeni, zaczynają telefonować do szpitali. Maria tymczasem, nie bacząc na chore serce, w zatłoczonym pociągu podróżuje do miejsc, z którymi wiąże się tyle wspomnień. To tutaj, na stacji w Jędrzejowie, po raz ostatni widziała Stefana. Ona, łączniczka AK, wiozła chłopcom z lasu torbę wyładowaną po brzegi. On pierwszy dostrzegł niemiecki patrol, rzucił się do ucieczki. Usłyszała strzały. Te obrazy przesuwają się przed oczami starej kobiety. Na miejscowym cmentarzu szuka żołnierskiej mogiły z brzozowym krzyżem. Minęło przeszło 50 lat, wszystko wokół się zmieniło. Na miejscu usypanego z ziemi grobu stoi okazały, nowobogacki pomnik. Maria nie może zrozumieć, dlaczego sprzedano żołnierską mogiłę, pyta o to młodego księdza, zajętego przyjmowaniem "na wypominki". Ksiądz pamięta, że odkąd tu nastał, mówiono: niczyj grób. Niczyj - bo nikt się nim nie zajmował, czy też nikt w nim nie leżał, tego nie zdołał wyjaśnić. W małym kościółku Maria szuka ukojenia.