Zalotnik w akcji

Tim Meadows, scenarzysta i wykonawca głównej roli w tym filmie, zasłynął najpierw jako członek ekipy słynnego amerykańskiego show "Saturday Night Live", w którym regularnie występował od 1991 do 2000 r. To tam narodziła się w 1997 r. stworzona przez niego postać pozbawionego kompleksów i zahamowań uwodziciela, którą z powodzeniem kreował w serii skeczów. Partnerowały mu w nich takie sławy, jak Cameron Diaz czy Helen Hunt. Sukces tamtych występów zachęcił go do rozbudowania perypetii tytułowego zalotnika do rozmiarów pełnometrażowego filmu. Leon Phelps, czarnoskóry prezenter radiowy jednej z chicagowskich stacji, ma zasłużoną opinię notorycznego podrywacza. Wraz ze swoją producentką Julie prowadzi audycję, w której - wykorzystując swoje bogate doświadczenie - udziela słuchaczom rad dotyczących ich życia seksualnego. Niejednokrotnie zdarza mu się używać przy tym dosadnego języka. W końcu miarka się przebiera: szef stacji, zbulwersowany zbyt obsceniczną uwagą Leona rzuconą na antenie, zwalnia go z pracy. Niestety, wraz z prezenterem na bruk wylatuje również Julie. Co gorsza, żadna inna stacja również nie chce ich zatrudnić. Nie mając gotówki ani nawet realnych perspektyw na jej zdobycie, oboje zostają przygarnięci tymczasowo przez rodziców dziewczyny. Swoim zwyczajem Leon wykorzystuje okazję, by uwieść Julie. Kilka dni później dostaje list, którego autorka wspomina urocze chwile spędzone w jego towarzystwie i namawia go, by wrócił do niej? oraz jej niemałej fortuny. Leon nie posiada się ze szczęścia: duża forsa to spełnienie jego marzeń. Jest tylko jeden kłopot: jak odnaleźć autorkę listu wśród setek kobiet, z którymi łączyły go intymne stosunki? Leon nie ustaje jednak w poszukiwaniach, choć ciągle nie może znaleźć właściwej osoby. Nie wie też, że mężowie i narzeczeni uwiedzionych przez niego kobiet założyli tymczasem nieformalne stowarzyszenie. Ich celem jest dopadnięcie zalotnika, który przyprawił im rogi, i dokonanie odwetu za doznane upokorzenia.