Dla pieniędzy zrobią wszystko. Rozwalą ścianę, rozbiorą bombę czy przewiozą samolot na przemiał. Ci goście po prostu lubią sprzątać – i nie mówimy tu o trzepaniu dywanów – kręci ich… złom. I to różnego rodzaju. Jedni wożą puszki na skup, inni rozkręcają auta i handlują częściami. – To syfiasta robota jest. Znajomi mi się dziwią. Pytają, czy mnie pogrzało? Ale ja to po prostu lubię – mówi Kamil, syn właściciela podwarszawskiego złomowiska. I ma rację, bo być złomiarzem w Polsce to nie jest praca jak każda inna. To styl życia, tylko dla hardkorowców, a jego kulisy pokaże program ZŁOMOWISKO PL.
– Widzisz tę kupę złomu? Wiesz ile to warte? Okrągłe pół bańki – mówi Sławek, szef zespołu rozbiórkowego, od 17 lat w branży. Bo na miażdżeniu wraków, rozkrawaniu aluminium
czy krojeniu metalowych materiałów można sobie nieźle dorobić. To mogą być puszki po napojach, stare auta albo radziecki radar wojskowy – tam wszędzie kryją się pieniądze. Handel złomem, jak udowadnia program ZŁOMOWISKO PL, przypomina trochę giełdę – czasem na skupie płaci się więcej, czasem mniej. Ale zamiast odpicowanych maklerów pod krawatem, mamy tu swojskich detalistów, jak Jacek, którzy z kilometra wyczują, ile dany towar jest wart. – W tym interesie trzeba mieć oko i nosa, ale i kupę szczęścia. Dzięki temu jakoś to się jeszcze wszystko kręci – mówi. Czasem wystarczy zapłacić… kieliszkiem denaturatu, innym razem stawka wynosi kilkanaście tysięcy złotych.
Skup złomu to tylko niewielka część działalności polskich złomowisk. Znacznie częściej zajmują się dekompozycją różnego rodzaju metalowych materiałów, o czym najlepiej wiedzą sami złomiarze. Na przykład „król hip-hopu” Grzegorz codziennie, przy tłustym rapowym beacie, rozkłada tak rdzewiejące wraki, jak i niczego sobie samochodowe cacka. – Bo ludzie to nienormalni jacyś się porobili. Coś się lekko popsuje i już wyrzucić, już na złom. A można z tego wyciągnąć naprawdę niezłe pieniądze – twierdzi.
Co jeszcze da się wyciągnąć ze złomu? Prawdziwe oblicze branży złomiarzy w Polsce w programie ZŁOMOWISKO PL już 14 października tylko na Discovery Channel!
