"Zranione ptaki" odcinek 72. Levent ratuje Meryem przed okrucieństwem ojca. Wyznaje przyjacielowi, że ją kocha! Słyszy to Melis! [STRESZCZENIE ODCINKA]

Meliska uwzieła sie na Levencika faceta z jajami no bo rzeczywiście chce pokazać za wszelką cenę swojej siorce, która ma rozmemłanego męża, że jest od niej lepsza. A Hulioza specjalnie przecież wybrała takiego Bahiego żeby nim sterować. Szkoda, że tym siorkom nie trafili się dziani łajdacy bo za każde swoje kaprysy musiały by spełniać ich pragnienia seksualne. I taka Hulcia nie mogła by być tylko ozdobą do takiego mężulka tak jak do tego pyzego.

Elyf jak goniła chusteczki dla Senola to raz podzieliła się ze współpracownikami bajglem. A ostatnio zjadła z koleżanką cały świąteczny burek co potem Melek zastała pustą lodówkę i Asly nakupiła im pasztetowej i fety. Natomiast na dłuższą metę nie wytrzymałaby z tym dzieciakami, bo miejsce księżniczek jest w rezydencji ewentualnie przy ich basenie. Melis aka Arzu swoją fizycznością oczarowała tylko byłego skazańca Umita, bo Kenan to się nią tylko pocieszał po Wróblowej. Także czy dałaby rady wyrwać tych amerykańskich ogierów to nie wiem. Meyrem czy Melek to na pewno, ale one chcą mieć Disneyland w ogródku, a nie w Kalifornii.

Ciekawe jak by Elif była w roli Ciszki i Minik z Citizem pomagali jej szukać matki a Neriman jak by się dowiedziała, że przez to olalali robotę i w związku z tym nie dała by im nic do żarcia to czy też podzieliła by się z nimi swoją przekąską. Meliska rzeczywiście pewnie była w USA i pewnie na dobry początek zatrudniła się u Foresterów czy Spectry jako modelka albo jako sekretarka u Marone a potem miała romans z którymiś z tych seniorów i później została żonką i przyjeła posadkę dyrektora w ich firmie i potajemnie przed swoim mężem romansowała z ich synami a tuż przed swoją śmiercią przepisali jej spadek w gotówce, która odłożyła w banku. I po dwóch latach małżeństwa została żoną ich synów czyli Ridge'a czy Thorna czy Nicka i dalej trzymała swoje stanowisko w ich rodzinnej firmie i romansowała z którymiś z tych trzech ostatnio wymienionych facetów w zależności którzy z nich nie był mężem dla sportu oraz z Rickiem i synem Sally, którzy są w jej wieku oraz z młodszym od siebie synem Ridge'a również dla rozrywki. I jej mężulek poprosił ją o rozwód bo im się znudziła bo jak wiadomo, że ci są playboyami szczególnie Ridge i też tak jak jej pierwszy mąż pzrzypisał by jej majatek w postaci hajsu i odłożyła na drugą lokatę w banku i dalej kontynuowała swoją olśniewającą karierę i tym razem poślubiła syna Erica Forestera (Ricka) i po dwóch latach też chciał z nią zakończyć małżeństwo bo to kochaś tak jak jego matka Brooke i w związku z tym straciła robotę bo na jej miejsce osadził nową żonkę a wiadomo, że ona nie miała już następców tych wielkich rodów bo są od niej młodsi a jej nie wypada wychodzić za młodszych od siebie facetów bo to być może nie jest zgodne z tradycją jej ojczyzny. Ale ten ostatni jej mężulek zostawił jej kupę kasy również jak poprzedni. I nie mając już innej perspektywy w Ameryce to wróciła do Turcji z grubymi dolarami z banku i odłożyła je w funduszu w rodzimym kraju. I dowiedziała się że Rana nie żyje to postanowiła zapolować z powrotem na Levencika. I gdyby dla Meyrem i Ayse nie udało by się z tymi upatrzonymi przez nich bogolami to też mogły by podzielić los Saracówny. Tylko ich mężami pierwszymi był by Nick, Ridge czy Thorne a ostatnim syn Taylor i po kilku latach też wróciły by do swojej ojczyzny z górą złota które przepisali ich mężowie. I dowiedziały by się że Meliska trafiła do pudła a Cemil rozwiodł sie ze swoją żonka którą jego matka mu wcisneła bo okazała być nie znośną jędzą. I te młode pięknotki zostały by nie tylko żonkami tych dzianych i przystojnych dżentelmanów ale i miały by posadę na wyższym szczeblu w holdingu Meyrem była by dyrektorką ds spraw stylizacji a Ayse awansaowała by na kadrową.

To raczej jasne, że Saracówna chciała wzbudzić w seniorce niechęć do Meyrem i jej braciszka, gdyż to Levent jest jej oczkiem w głowie i nikt nie powinien go narażać. Chłop już parę dni temu skakał na główkę w 0.5m zbiorniku wodnym poszukując Omera. Faktycznie może Yasar zrobił błąd mówiąc o tej najpiękniejszej parze, ale z drugiej strony może chce sprawdzić charakter Asly, bo po co mu taka co chce bogola kiedy on jest skromną choć szczerozłotą rączką. Wygląda na to, że ten chłop nie ma szans na jakikolwiek związek ze swoim statusem, nawet Neriman by go obśmiała. Młoda Ozerówna idzie na całość ma już dość ciągłego sprzątania, prania, opieki nad leżącą, opieki nad Omerkiem, odganiania Yasara i patrzenia jak Celikówna w 3 tyg. rozkochała panicza. Zakłada więc, że albo coś ugra z infantylnym Bahim albo spakuje się i poszuka innej rezydencji gdzie zagra takiego kopciuszka jak Meyrem.

Nie rozumiem po co Meliska wygadała się p. Uvliye, że Levent poszedł ratować Meyrem czyżby ona liczyła na to, że jej przyszła teściowa ochrzani go że ryzykował życie dla jakieś służki. Nie potrzebnie Yasar gada dla Asly o Ceklikównie i prezesiku bo to jeszcze bardziej nabiera u niej zawiści i teraz będzie chciała za wszelka cenę wspiąć się wyżej no bo tamta przecież też jest służką tak jak ona i robi karierę to czemu ona nie może. Z niej też jest taka niepoprawna optymistka, że docina obłożnie chorej Huliozie i zabiera jej rzeczy i wda się w romansik z jej mężem no bo przecież jest szansa, że ta wróci do zdrowia i w ziązku z tym odpłaci się tej służce, że chciała zająć jej miejsce.

Za to kobiety z wyższych sfer zazwyczaj siedzą w rezydencji otoczone ubogimi służkami z prowincji i przyjmują tylko najważniejszych pracowników ich holdingu. Kobiety średniego stanu także zatrudniają ubogie służki i dokręcają im śrubę, bo chcą być jak te z wyższych. Kobiety z dolin same są posługaczkami i nie podoba im się to. Wszystkie je łączy zaś pragnienie posiadania bogatego męża, który będzie sponsorował je i ich przyszłe służki.

W tych serialach tureckich jest tak że faceci z wyższych klas szanują kobiety szczerze tak jak Bahi i Kenan albo na pokaz tak jak Levent. Natomiast średniacy na prawdę darzą szacunkiem niewiasty tak jak Safak i Cemil albo traktują przedmiotowo tak jak Chevahir i Onur. Natomiast z nizin rzadko sie zdarza, że szanują kobiety tak jak Yasar.

Skoro Neriman nie pomogła bratanicy to pewnie uznaje, że to ok, bo sama miała gorzej. Ponadto dochodzi zazdrość o urodę i młodość tej ex pomywaczki. Może też liczy, że po zostaniu teściem Tekina jej brachol zwróci hajsy. Te kwoki osiedlowe to tacy faryzeusze, którzy belki w swoim oku nie poczują. Obrobić pupcie Ayse to tak, ale dokarmić biedne ptaki to nie. Zarówno Meyrem jak i jej psiapsiółka przeszły już tyle, że mogłyby założyć turecki odpowiednik tatu, wówczas prezesi z całego świata pukali by do ich bram. Celikówna jest dumna i słaba, wie że nie należy do świata bogaczy, a mimo to ciągnie ją tam jak ćme do ognia. Czy tak straszne byłoby dla niej zaprosić Yasara na kremówki, by po miesiącu czy dwóch wrócić z nim do jego rodzinnej wsi i zająć się spokojnie ekologiczną hodowlą dżdżownic? Omer miałby tam nielimitowane czyste powietrze i mleko od krówki mufki. Tak naprawdę nie wiadomo czy Melis była w USA, a może i należała tam do haremu szejka. Może nie szanowała się i była ćmą barową bo chciała zapomnieć o Metanolu. Mnie dziwi, że Ayse taka niby dobra koleżanka, a nie wie gdzie jest jej funfela, czyżby znowu sprawdzała horoskop dla Cemila. Melis zgarniając Leventa spełnia swoją młodzieńczą fantazję, wygrywa odwieczną siostrzaną rywalizację no i jeszcze udowadnia w swoim mniemaniu, że Meyrem jest gorsza. To podobny przypadek do Wróblowej, która np. po odziedziczeniu majątku Yusufa dalej podbijała piłeczkę i chciała akcji holdingu, one grają dla sportu i adrenaliny.

Nie wiadomo czy Wróblowa jak by nie miała własnych dzieci czy na miejscu Meyrem zaadoptowała by jakiegoś pisklaka. To prawda Hulioza steruje macicą spermiarza Bahiego natomiast macica Rany i Meyrem są pojemnikami na spermozę Leventa. Skoro Meliska ma zapał do władzy to czemu uczepiła się tego Levencika przecież wiadomo, że ten facet to nie typ pantoflarza jakiś bab w takim razie niech znajdzie sobie jakiegoś dzianego frajera jak jej siorka.