Akcja toczy się na początku lat 60. XX w. Film opowiada historię Anny, która jest nowicjuszką, sierotą wychowywaną w zakonie. Przed złożeniem ślubów matka przełożona stawia warunek: Anna musi odwiedzić swoją ciotkę Wandę, jedyną żyjącą krewną. Ciotka Wanda (Agata Kulesza) jest stalinowską sędzią o złej sławie. Nie jest zadowolona z odwiedzin siostrzenicy, która przypomina jej o przeszłości. Uświadamia dziewczynie, że jest Żydówką, córką Róży i Haima Lebensteinów, którzy zginęli w czasie wojny. Pokazuje jej zdjęcia rodziców, na których jest także kilkuletni chłopiec. Nie zdradza jednak, kim jest dziecko. Kobiety jadą razem do miasteczka, gdzie kiedyś mieszkali dziadkowie Anny z córkami. Potem byli ukrywani przez sąsiada Polaka (Jerzy Trela). Nie przeżyli jednak, a ich majątek przejął syn Szymona, Feliks (Adam Szyszkowski). Wanda zmusza go do wskazania miejsca pochówku rodziny. Po żydowskim pogrzebie, który organizują w pobliskim miasteczku, kobiety próbują wrócić do dawnego życia, ale okazuje się, że tylko jedna z nich potrafi.
