"Ameryka Express 2" odcinek 9. Czarna flaga i chwila zwątpienia braci Collins. To oni odpadli?

Ameryka Express 2

Dziewiąty odcinek "Ameryka Express 2" zaczął się od wręczenia czarnej flagi. W podjęciu trudnej decyzji wyręczył modelki Paweł Deląg, który z przyjacielem przyjął od nich niechlubny rekwizyt. Czarna flaga niezmiennie od 1. edycji powoduje, że duet, który dotrze z nią na metę spada o jedno oczko w generalnym rankingu.

W Socorro odbyła się pierwsza misja tego odcinka. Gwiazdy szukały imienników bohaterów poległych w mieście. -Po godzinie szukania trochę nam skrzydełka opadły - przyznał Paweł Deląg. Zadanie nie było łatwe, bo oprócz imienia, uczestnicy musieli następnie zachęcić przechodnia do wspólnej podróży.

Wyścig przeniósł się następnie z drogi na rzekę Suarez. Obawy przed spływem kajakowym miała Małgosia. Młodziutka aktorka nie miała jednak wyjścia, bo rafting był jedynym sposobem, aby dotrzeć do prowadzącej "Ameryka Express". Z dalszego udziału w zadaniu odmówił lokals, który dojechał na spływ z Pawłem Delągiem. Mężczyzna przyznał, że musi iść do pracy i nie może im pomóc -Nie wiem, może przestraszył się tych pontonów - zastanawiał się Dariusz Lipka. Finalnie wszystkim udało się pokonać rwące wody. Gwarantowany nocleg zdobyli Małgosia i Ernest oraz Patrycja i Żaneta.

OGLĄDAJ seriale i programy TVN bez reklam w ofercie player+

Następnego dnia rozpoczął się kolejny etap wyścigu. Tematem przewodnim konkurencji były mrówki! Lokalnego przysmaku jeszcze w hotelu miały okazję spróbować Karolina i Marta. Nowe smakowe doznania w przeddzień zadania odkryły również pary, które w poprzedniej konkurencji zagwarantowały sobie nocleg. Niestety nie obyło się później bez problemów gastrycznych. Grzegorz Collins źle się czuł, doszło w końcu do tego, że jego brat chciał już zrezygnować z wyścigu.

Tymczasem dwa zwycięskie duety rozpoczęły walkę o Amulet. Pary musiały zbudować gniazda i przebyć tor przeszkód, przenosząc przy tym balonowe larwy. Konkurencję wygrała Patrycja Markowska z Żanetą Luberą. Potem przyszedł czas na naukę chodzenia na szczudłach. Jedna osoba pokonywała trasę na szczudłach w poszukiwaniu wyznaczonych części garderoby, druga nawigowała. Warunki pogodowe jednak temu nie sprzyjały. Podobnie jak świadomość, że dziś po raz ostatni ścigali się w takim składzie. Z zadaniem najszybciej poradzili sobie Małgosia i Ernest i to oni jako pierwsi ruszyli na metę odcinka w Bucaramanga. Greg podczas ostatniego zadania odzyskał siły. -Co się denerwujesz, baw się grą - dopingował brata, który musiał poruszać się na szczudłach.

Źródło: TVN/x-news