Anna Przybylska we wzruszających wspomnieniach Jarosława Bieniuka. Paparazzi nie dawali jej spokoju nawet w ostatnich dniach!
Film dokumentalny "Ania" podbija kina. Produkcja notuje kolejne rekordy popularności, co jest doskonałym dowodem tego, jak bardzo ludzie uwielbiali Annę Przybylską.
Anna Przybylska zmarła 5 października 2014 roku i właściwie do dzisiaj trudno pogodzić się z tą śmiercią. Odeszła od nas zdecydowanie za wcześnie, zostawiając partnera i trójkę dzieci. Szymon Bieniuk miał zaledwie 8 lat, gdy zmarła.
Chociaż Anna Przybylska była kochana przez widzów, to media w jej ostatnich dniach szalały. Niektóre z nich zrobiłyby wiele za zdjęcie przedstawiające chorą Annę Przybylską. Dlatego aktorka praktycznie do swoich ostatnich dni walczyła z paparazzi, którzy notorycznie pojawiali się przed jej domem i czaili się na jak najbardziej niekorzystne zdjęcie. Ten obraz walki słabnącej aktorki o swoją godność i prywatność możemy zobaczyć w filmie "Ania".
O Annie Przybylskiej porozmawialiśmy z jej partnerem, Jarosławem Bieniukiem. Były piłkarz odniósł się do zachowania fotografów, ale zamiast mówić o przykrych rzeczach, wolał skupić się na tych pozytywnych, w tym na tym, jak zapamiętał swoją Anię. Trudno się nie wzruszyć przy tych słowach! Jarosław BIeniuk w rozmowie z Telemagazyn.pl powiedział:
W tej chwili Anię pamiętam jako moją najlepszą kumpelę, uśmiechniętą, radosną, z poczuciem humoru. Też jako mamę moich dzieci. Byliśmy tyle lat ze sobą, mieliśmy wiele etapów związku. Na pewno dojrzewaliśmy razem jako dzieciaki, byliśmy dziećmi jak się poznaliśmy i wchodziliśmy w dorosłe życie, w swoje kariery.
Co jeszcze o Annie Przybylskiej powiedział nam Jarosław Bieniuk? Sprawdźcie naszą rozmowę!
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
