Zaczęło się od podróży z Kochi do Triśur, gdzie na uczestników czekało zadanie. Jednak najpierw musieli pokonać aż 90 km! Mały wypadek zaliczyły siostry Bijoch, ale wciąż są w grze i niektórzy uważają je za faworytki. Jako pierwsi z zadaniem zmierzyli się Antoni Pawlicki i Paweł Ławrynowicz, którzy... układali rymowanki. Cóż, reszta uczestników również "popłynęła" w rymowankach... Po prostu szczyt elokwencji zawodników... Następnie należało znaleźć nocleg, ale czemu nie zanocować np. w McDonalds? To jest jakiś pomysł!
Gra o 10 tysięcy rozegrała się między Joanną Przetakiewicz i Łukaszek Jakóbiakiem oraz Antonim Pawlickim i Pawłem Ławrynowiczem. Zadanie nie było na czas, ale liczyła się dokładność. Jakóbiak miał widoczne problemy ze słoniami i ich trąbami...
Najlepsze rymowanki ułożyły Dorota Gardias i Katarzyna Domeracka, które w nagrodę otrzymały czarną flagę. Dziewczyny "obdarowały upominkiem" Michała Piróga i Piotra Czaykowskiego, którzy sami się zgłosili. To oznacza, że do wyścigu wystartują jako ostatni. Zanim drużyny dotrą do mety muszą wykonać dwuetapową misję związaną z bananami. Chłopaki flagę przekazali Marcie i Oliwi, po czym Piróg się... rozpłakał. Problemy negocjacyjne na bazarze miały Dorota i Kasia, czasami nerwy brały górę. Kolejną częścią zadania - poza kupnem bananów - było przyrządzenie czipsów bananowych i sprzedanie ich!
Jako pierwsi do mety dotarli Michał i Piotrek, następne przybyły Zuza i Julia, później Antek i Paweł, Dorota i Kasia i jako ostatnie, wraz z czarną flagą, do mety dotarły Marta i Oliwka.
Z PROGRAMU "AZJA EXPRESS 2" ODPADŁY MARTA WIERZBICKA I OLIWIA CABAJ
Jednak jedna z dziewczyn mogła zostać w programie, aby stworzyć parę z jednym z zawodników, który także odpadł wcześniej. Tego, kto został, dowiemy się w kolejnym odcinku show.
