Dzisiejszy odcinek programu "Azja Express" rozpoczął się dla uczestników wyjątkowo udanie. Gwiazdy wróciły do swoich par, a producenci postanowili przygotować dla zmęczonych podróżników śniadanie. Żeby nie było jednak zbyt pięknie, tuż po śniadaniu inicjatywę przejęła Renata, która jako najlepszy bloker poprzedniego odcinka musiała przydzielić jednej z par wiaderko z rybami. Dziewczyna Kuby Wojewódzkiego nie chciała brać na siebie odpowiedzialności, więc w tej decyzji wyręczyła ją częściowo prowadząca programu, która zaproponowała, że para, która zabierze ze sobą specjalny pakunek, będzie walczyć o immunitet. Swoją chęć wyraził Leszek. -*Nie mogę uwierzyć, że zrobił to bez skonsultowania ze mną" - przyznała jego partnerka Iza.
W siódmym odcinku "Azja Express" nie obyło się bez spięć i konfliktów z Renatą Kaczoruk w roli głównej. W pewnym momencie dziewczyna Kuby Wojewódzkiego uznała, że ich kierowca jedzie w złym kierunku i zarządała, żeby natychmiast je wypuścił. Jak się później okazało, kobieta, która zdecydowała się je podwieźć, śpieszyła się do pracy i doskonale znała drogę, a przez przeczucie Renaty się spóźniła. Nieodpowiedzialnego zachowania swojej koleżanki nie omieszkała skomentować jej partnerka - Weronika -Fajnie jakbyś mnie Renata czasem posłuchała - powiedziała zdenerwowana.
CZYTAJ TAKŻE:
Pierwsza zabawa dzisiejszego odcinka polegała na znalezieniu w pojemniku pełnym śmierdzących, zgniłych ryb wskazówki dotyczącej miejsca gry o amulet. Ohydne zadanie przysporzyło najwięcej problemów Hani i Łukaszowi, którzy zaczęli nawet rozważać rezygnację z dalszego udziału w show. -Nie no... ja w tym nie grzebię - przyznał Łukasz. Chwilę zawahania miały również Agnieszka i Marysia, ale tutaj zimną krwią wykazała się ta druga, która szybko zanurzyła rękę w śmierdzącej mazi i wyłowiła potrzebną wskazówkę. W śmierdzącym zadaniu uczestniczyła również Renata i Iza, która swoją postawą zaskoczyła nawet swojego partnera. -Ja Izę poznaję na nowo. Jest hardkorowym koksem. - pochwalił przyjaciółkę Stanek.
W grze o amulet mogły wziąć udział tylko dwie pary, które jako pierwsze dotarły do punktu kontrolnego. Byli to Agnieszka i Marysia oraz Michał i Ludwik. Aby zdobyć amulet wart pięć tysięcy złotych, musieli wykazać się nie lada talentem komediowym - musieli rozśmieszyć miejscowych, którzy mogli im pomóc w tym zadaniu - wyłowieniu z rzeki ciężkiej figurki smoka. Z tym zadaniem najlepiej poradziła sobie ekipa Agnieszki i Marii.
Kolejna misja była dla wszystkich sporym zaskoczeniem. Gwiazdy musiały zdecydować błyskawicznie zdecydować, którym środkiem transportu będą podróżować do mety dzisiejszego wyścigu. -I ja i Hania jesteśmy gotowi na to, aby odpaść. Nie jesteśmy globtroterami, bardziej jesteśmy takimi francuskimi pieskami - mówił Łukasz. Żaden wybór nie gwarantował sukcesu. Szczęście znów sprzyjało Renacie i Weronice i to one zdobyły dzisiaj immunitet i gwarancję spokojnej podróży do Kambodży.
W 7. ODCINKU "AZJA EXPRESS" ŻADNA PARA NIE ODPADŁA!
