Łukasz Simlat ostro komentuje polityczną rzeczywistość
Od kilku dni na ulice polskich miast i miasteczek wychodzą osoby, które żądają prawa wyboru dla kobiet, które dowiedzą się, że dziecko, którego się spodziewają mają ciężkie wady genetyczne. Głos w tej sprawie, która wywołała protesty w całej Polsce, zabierają też osoby publiczne. Wśród nich znalazł się aktor, Łukasz Simlat.
"Koniec. Wojna. Wyzywam cię na pojedynek psychopato i dewiancie religijny z Żoliborza i każdego twojego psa bez kręgosłupa. Pojedynek na świadomość, wyedukowanie, zrozumienie i empatię. Chowasz się starcze za kordonami policji? W 81. roku też byłeś dokładnie tak samo odważny?*" - napisał aktor, który o "polsko-polski konflikt" oskarża szefa partii rządzącej.
Mam dosyć nepotyzmu, cwaniactwa, indolencji, nieumiejętności, niekompetencji, cynizmu i chamstwa rządu. Mam dosyć dewastacji i rozkradania tego państwa. Mam dosyć patrzenia jak szarpiecie się o koryto, kiedy kraj tonie w coraz większych długach. Mam dosyć ratowania płodów, które i tak umrą w momencie, kiedy brakuje miejsc w szpitalach, a ludzie umierają w karetkach albo na chodnikach. (...)
Zachowujecie się tak, jakby Polska była waszą własnością. Dlaczego? Przecież to nie mieści się w definicji państwa demokratycznego. Nie, nie jestem naiwny, ja tylko przypominam, bo tak wielu przyzwyczaiło się już do obecnego stanu rzeczy, że najwidoczniej zapomnieli: to jest moje państwo, to ja, obywatel jestem w tym układzie podmiotem nadrzędnym!!! Wy jesteście jedynie wynajęci na chwilę, żeby zarządzać tym, co przecież nie jest wasze. Wy mieliście tylko zadbać o to, żebym ja, moja rodzina, moi sąsiedzi, czuli sie w państwie bezpiecznie. Zaufanie? Jak mam ufać władzy, która w takim momencie dziejowym, w jakim znalazł się świat, odbiera obywatelom prawo decydowania, odbiera im wolność, świadoma konsekwencji prowokuje, by po chwili cynicznie, pod płaszczykiem praworządności, lać po mordach gazem i pięściami. W imię dobra i porządku. Tak nie robi dobry, troskliwy król, tak robi najeźdźca, barbarzyńca i tyran. Nie zgadzam się na takie traktowanie. Nie ja dla was. Przypominam - wy dla mnie.
To tylko fragmenty tego, co napisał wzburzony Simlat w mediach społecznościowych. Cały post został już usunięty, choć - jak można sobie wyobrażać - wściekłość aktora pozostała.
Źródło: TVN24/x-news
