Spis treści
Porażka „ŚOPW 10”
Za nami 10. edycja „Ślubu od pierwszego wejrzenia”. Widzowie są wręcz załamani i zniesmaczeni tym, jak programowe ekspertki sparowały ze sobą uczestników widowiska. Jak można aż tam mocno się pomylić i zestawić ze sobą ludzi, którzy... nie są w stanie się nawet polubić? Mowa tutaj oczywiście o najbardziej wybuchowej parze sezonu, czyli Piotrze i Agacie, gdzie ten pierwszy postanowił nawet nie pojawić się na finale widowiska, lekceważąc w ten sposób zarówno swoją (jeszcze) żonę, ekspertki i przede wszystkim widzów.

Para idealna nie istnieje...
Jednak w trójce wytypowanych par była jedna, która zdawała się być idealnie dobrana. Chodzi oczywiście o Damiana i Agnieszkę, którzy sprawiali wrażenie ludzi, którzy wiedzą, po co zgłosili się do tego programu. Wiele ich różniło, ale łączyło jedno - otwartość na związek. Przez większość 10. sezonu „ŚOPW” patrzyło się na nich naprawdę dobrze, ale pod koniec widowiska było widać, że Damian jakby... chciał się wycofać. Czegoś się przestraszył? Uznał, że Agnieszka nie jest tą jedyną? Być może.
Historia Agnieszki i Damiana nie jest szczęśliwa, bo para postanowiła rozstać się po programie. Początkowo, próbowali być razem. Zamieszkali razem i chcieli wynająć nowe mieszkanie we Wrocławiu, ale poróżniła ich... umowa najmu. Jak wyznał Damian w rozmowie z TVN, chciał, żeby jego nazwisko również widniało na umowie. Bał się, że w przypadku ewentualnego rozstania mógłby zostać bez dachu nad głową. I wtedy rozstanie przestało być ewentualnością.
„ŚLUB OD PIERWSZEGO WEJRZENIA” ZNAJDZIECIE NA PLAYER
Z kolei Agnieszka w rozmowie z TVN wyjaśniła, że Damian po zniknięciu kamer zaczął być innym człowiekiem niż wcześniej. Oddalili się od siebie. Zauważyli, że są kompletnie innymi ludźmi i finalnie każde z nich postanowiło iść swoją drogą.
Zdziwieni?
Damian i Agnieszka ze „Ślubu od pierwszego wejrzenia 10” nie...
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź TeleMagazyn.pl