Ostatnia wyprawa aktora na Syberię to było wielkie wyzwanie. Wizerunek Damięckiego zyskał. Mówią nawet o mim, twardziel. Jednak osoby z otoczenia aktora twierdzą, ze jest inaczej. Całkiem inaczej. Mało tego w kolorowej prasie zdradzają, jaki Mateusz jest naprawdę…
Mateusz wciąż nie odciął pępowiny z matką. Słucha jej we wszystkim i ukrywa przed nią fakt, że pali papierosy. Bardzo źle zniósł rozłąkę z nią, gdy wyjechał na wyczerpującą wyprawę na Syberię. Zresztą pojechał tam nie z potrzeby serca, ale tylko po to, by poprawić sobie wizerunek. To maminsynek, nie żaden wielki podróżnik - czytamy w Twoim Imperium.
Jak bardzo opinia tego anonima może mijać się z prawdą?
Czytaj także:
Damięcki ma szansę na zagraniczną karierę
Boski romantyk!?
Damięcki chorobliwie zazdrosny o swoją dziewczynę!
