"Drogi wolności" będą hitem TVP? Jak nowy serial historyczny oceniają widzowie? [WIDEO+ZDJĘCIA]

Redakcja Telemagazyn
"Drogi wolności" zadebiutowały na antenie TVP w lipcu. Stacja pokazała premierowy odcinek nowego serialu historycznego, którego kolejne odcinki będziemy mogli oglądać jesienią 2018 r. Co o serialu sądzą widzowie? Jak oceniają 1. odcinek "Dróg wolności"?

„Drogi wolności” to historia trzech młodych sióstr, w role których wcielają się: Paulina Gałązka (Marynia), Katarzyna Zawadzka (Alina) i Julia Rosnowska (Lala). Fabuła serialu w dużej mierze inspirowana jest pamiętnikami Polek z początków XX wieku. W niedzielę, 15 lipca o godz. 20:10 w TVP1 odbyła się prapremiera pierwszego odcinka, w którym poznaliśmy rodzinę Biernackich.

Serial ma być najdroższą produkcją w historii Telewizji Polskiej. Zdjęcia powstawały m.in. w Krakowie, Lublinie i Warszawie. -Jeden odcinek kosztuje powyżej miliona, ale te pieniądze widać na planie i będzie je widać w serialu. Dobre kino nie może być tanie - mówił jakiś czas temu Jacek Kurski w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.

Jak nową produkcję historyczną oceniają widzowie? Czy podobał się im 1. odcinek serialu "Drogi wolności"?

Zapowiada się bardzo ciekawie.Czekam z niecierpliwością

Mam nadzieję, że serial powtórzy sukces Czasu Honoru. Już nie mogę doczekać się premiery

Przyznam, że jestem miło zaskoczona poziomem serialu. Może to pierwszy polski serial jaki będę oglądać. Super scenografia i dbałość o szczegóły

Pana telewizja odrobiła lekcję ze scenografii i wzięła sobie do serca krytykę kostiumów w "Koronie królów", ale gra aktorska pozostawia wiele do życzenia

A co wy sądzicie o serialu "Drogi wolności"? Będzie hit?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
sikornik
Słaba znajomość realiów życia a nawet żenujące błędy historyczne. Transport w owym czasie to konie i ulice zasłane były nawozem końskim. Oficerowie CK wykazywali się niezwykłą dbałością o wygląd zewnętrzny a komendant Piłsudski w zdeformowanej i za dużej czapce , nie mówiąc o legionistach wyglądających jak ciury. Kompania Kadrowa na Oleandrach to 160 osób z dobrowolnego zaciągu organizacji paramilitarnych "Strzelec" i "Drużyn Strzeleckich". Przymusowy zaciąg do Armii CK owszem był gdyż garnizon Twierdzy Kraków liczył 10.000 żołnierzy (ogromne koszary na Rajskiej -c.k. 20 galicyjski pułk piechoty tzw. "Cwancygiery", jeszcze większe koszary na Warszawskiej - c.k. 13 pułk piechoty "Krakowskie Dzieci" inaczej "Staszki", regiment artylerii fortecznej} tam w większości trafiali poborowi, którzy jako że wywodzili się z rodzin Krakowa i Galicji, budzili największe zainteresowanie społeczeństwa.
M
Markus
nie bedzie rzadnego hitu
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn