Wypadek Małgorzaty Walczak
Tegoroczne lato jest mocno nieprzewidywalne pod względem warunków atmosferycznych. Bywają dni, w których przeciągu kilkunastu minut z nieznośnego upału robi się ulewa połączona z porywistym wiatrem. Skutki tych ostatnich na własnej skórze w bolesny sposób odczuła niedawno Małgorzata Walczak, partnerka Filipa Chajzera. Na swoim koncie na Instagramie 24 czerwca opublikowała wymowne zdjęcie, przedstawiające... zupełnie zniszczoną maskę samochodu!
W opisie zdjęcia dziennikarka opisała bardzo trudne doświadczenie z ostatniego czasu.
Są sytuacje, kiedy nagle w kilka sekund życie staje przed oczami a w głowie pojawia się czarna wizja. Deszcz, wiadukt, zakręt, śliska droga. Kierowca, z którym jechałam stracił panowanie nad kierownicą. Uderzenie przodem, potem tyłem i potem jeszcze jedno. Chyba obróciło tez samochodem ale teraz nie potrafię tego odtworzyć. Ból głowy, szok. Chciałam jeszcze pomóc kierowcy wyciągnąć trójkąt z bagażnika ale…bagażnik zmienił mocno swój kształt i okazało się to niemożliwe.
Kobieta postanowiła wykorzystać swoje trudne doświadczenie jako przestrogę dla innych.
Jaki jest cel tego posta? Prosty - mokra droga to mniejsza przyczepność auta, to dłuższa droga hamowania, a chyba każdy z nas ma dla kogo żyć.
Pod postem Małgorzaty Walczak pojawiło się wiele komentarzy z życzeniami zdrowia i spokoju, do których i my się przyłączamy!
