Ewelina Taraszkiewicz pozywa Jakuba Rzeźniczaka! Szykuje się sądowa batalia? Dostało się też „Żurnaliście”!

Jakub Rzeźniczak to postać, o której chętnie rozpisują się wszelkie plotkarskie media. Piłkarz znany jest z tego, że co jakiś czas prowokuje kolejną internetową aferę. Na początku tego tygodnia sportowiec stał się prowodyrem kolejnej. Wszystko się zaczęło od wywiadu Jakuba Rzeźniczaka z „Żurnalistą”. Piłkarz rozgadał się w nim m.in. na temat początku jego znajomości z byłą partnerką Eweliną Tarasiewicz, która jest matką jego córeczki Inez.

Ewelinę poznałem przez kolegę, który zajmował się załatwianiem dziewczyn na telefon. Za to spotkanie zapłaciłem chyba 1500 złotych za dwie, trzy godziny. I tak to się zaczęło - wyznał piłkarz w rozmowie z „Żurnalistą”.

Pierwsze dwa spotkania były płatne, a potem spotykaliśmy się tylko i wyłącznie na seks. Ja też w rozmowach z nią mówię przecież, że nigdy z nią nie byłem w żadnym lokalu na randce. My nigdy nie wypiliśmy nawet wspólnie kawy na mieście - dodał w tej samej rozmowie, dając do zrozumienia, że ich związek nie był poważny, a jedynie opierał się na intymnych spotkaniach.

Wypowiedź Jakuba Rzeźniczaka o swojej byłej partnerce wywołała prawdziwą burzę w sieci. Do słów piłkarza zdążyła się już odnieść główna zainteresowana, która zdecydowała się na wyjątkowo wymowny komentarz w tej sprawie.

Panie Rzeźniczak. Ja to tylko mam nadzieję, że Pan ma te dowodu na tę moją "prostytucję". I tak, oczywiście, że na każde zdania Pana Rzeźniczaka odpowiem. W przeciwieństwie do Ciebie, Panie Rzeźniczak - ja mam dowody. Bardzo, bardzo słaba próba ratowania swojej i tak już zniszczonej reputacji - głosił wpis opublikowany na Instagramie Eweliny Tarasiewicz, który przytacza serwis Pudelek.

Okazuje się, że to jednak nie wszystko. Była partnerka Jakuba Rzeźniczaka zdecydowała się pozwać go do sądu i na swoim Instagramie opublikowała pismo swojej prawniczki. W jego treści możemy m.in. przeczytać:

Postawa, w której Pan Jakub Rzeźniczak odmawia kontaktu telefonicznego z córką, gdyż nie chce jej „robić wody z mózgu”, godząc się jednocześnie, z tym że dziewczynka zapozna się z jego wypowiedziami opublikowanymi w Internecie, jest dla niej niezrozumiała i budzi jej (Eweliny – przyp. red.) głęboki sprzeciw. Pani Ewelina z żalem przyjmuje też fakt, że stanowisko wyrażone przez Jakuba Rzeźniczaka w mediach jest odmienne od tego, prezentowanego na sali sądowej. W szczególności Pan Jakub Rzeźniczak dotychczas nie wycofał wniosku o uregulowanie kontaktów z córką a przyznanych mu przez sąd kontaktów nie realizuje od października 2021 r.

Z treści pisma wynika, że Ewelina Taraszkiewicz postanowiła pozwać byłego partnera za pomówienie oraz naruszenie dóbr osobistych zarówno jej, jak i jej małoletniej córki.

Na końcu prawniczka Eweliny Taraszkiewicz przekazała na stanowisko swojej klientki w sprawie samego „Żurnalisty”, z którym rozmawiał Jakub Rzeźniczak.

Ewelina Taraszkiewicz zwraca również uwagę na brak zachowania rzetelności dziennikarskiej przez Pana Dawida Swakowskiego (Żurnalista). Formuła wywiadu nie zwalnia dziennikarza z odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych innych osób - czytamy.

Z pełną treścią dokumentu można zapoznać się poniżej.