Karol Strasburger słynie z nietypowego poczucia humoru. Prowadzący "Familiady" wielokrotnie żartował sobie z uczestników programu, a następnie tłumaczył to złą interpretacją. Głośno było już m.in. o uczestniczce ze małej wsi w Małopolsce z której pochodzenia żartował prowadzący teleturnieju. Produkcja programu wydała wtedy specjalne oświadczenie.
Karol Strasburger w jednym z ostatnich odcinków "Familiady" pokusił się o kolejny "przytyk" pod adresem jednej z uczestniczek. Kiedy prezenter pod koniec odcinka tradycyjnie wręczał uczestnikom kuferki ze słodyczami, rzucił pod adresem pani Jagody niewybredny komentarz.
Jagoda zabierze wszystko, wiadomo. Już trzyma, już trzyma - mówił gospodarz programu Dwójki.
Zachowanie prowadzącego bardzo nie spodobało się widzom. Niektórzy sugerują, że Karol Strasburger powinien publicznie przeprosić uczestniczkę programu.
Myślę, że Panu Karolowi brakuje pewnego instynktu do wypowiedzi. Rozumiem, że chciał trochę uczestników, nie wiem, rozweselić czy zabawić, ale ten komentarz był absolutnie nie trafiony. Tym bardziej dziwię się, że ten fragment nie został wycięty przy montażu programu.
Nagranie z odcinka możecie zobaczyć poniżej. Co sądzicie o zachowaniu Karola Strasburgera?
[facebook]https://facebook.com/telemagazynpl?tabs=;strona[/facebook]
