„Farma” 2. edycja, odcinek 1. - co się wydarzyło?
Czas rozpocząć 2. sezon „Farmy”. Tym razem ósemka uczestników znalazła się na mazowieckiej wsi, gdzie będą musieli się nauczyć kompletnie innego życia niż to, które znali do tej pory. Przed nimi osiem tygodni bez prądu, bieżącej wody, Internetu i telefonu. Już na początku okazało się, że to będzie wielkie wyzwanie dla 29-letniej Natalii „Młodej”, która na co dzień zajmuje się makijażem permanentnym i nie wyobraża sobie życia bez telefonu i Internetu.
Pierwszym wyzwaniem dla początkujących farmerów było... dostanie się do domu. Ekipa, której poniekąd zaczął przewodzić 50-letni były alkoholik, Adam, zaczęła wspólnymi siłami usuwać deski, dzięki czemu mogli się dostać do swojego miejsca zamieszkania. Gdy już się dostali do środka odkryli, że... nie mają łazienki. No cóż, mogli się spodziewać, że trzeba się będzie załatwiać do wychodka, który dodatkowo sami musza zbudować!
Następnie uczestnicy postanowili się poznać. 39-letnia Natalia Drogowska aka „Ruda” zaskoczyła wszystkich; najpierw wyznała, że zajmuje się bioenergoterapią, a następnie dodała, że jest także... striptizerką! 46-letnia Ula też postanowiła się do czegoś przyznać - powiedziała, że ma 23-letniego syna. Później na farmie pojawiły się Marcelina Zawadzka i Ilona Krawczyńska, które musiały zdyscyplinować uczestników - to nie oni są najważniejsi, najpierw muszą zająć się zwierzętami. Nie spodobało się to Adamowi, który wyznaje inne zasady. Farmerką tygodnia została 28-letnia Ania, która teraz musi dowodzić całą grupą. Łatwo nie będzie.
Osiem osób to niewiele, aby ogarnąć farmę. Dlatego uczestnicy musieli dobrać dwoje nowych uczestników, którzy będą ich sojusznikami albo konkurentami. I muszą pamiętać - to zwierzęta są najważniejsze na farmie. Po wszystkich farmerzy musieli w końcu zająć się zwierzętami, co okazało się prawdziwą katastrofą; kury uciekły a konie wymknęły się spod kontroli. W międzyczasie... zniknęli bliźniacy Piotr i Paweł, którzy utknęli w latrynie... Za to całkiem nieźle ze zwierzętami radził sobie Gabriele.
Wieczorem uczestnicy musieli wybrać dwójkę nowych farmerów. Niestety, Ania nie zapanowała nad sytuacją i inicjatywę przejął zdecydowanie zbyt głośny Adam, który uznał, że rzucą kartki z opisami wszystkich uczestników i te, które spadną na stół, wejdą do programu. Żenada. Jeszcze gorzej było później, gdy uczestnicy zasiedli do jedzenia, zapewne nie spodziewając się, że właśnie wyjadają swoje zapasy... Potem po prostu poszli spać i nie zrobili wieczornego obrządku, który za nich musiał zrobić rolnik Szymon.
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
