„Farma” 2. edycja, odcinek 17. - co się wydarzyło?
Kłamstwo ma krótkie nogi. Po wymianie zdań między Farmerami, w grupie być może nastąpi przetasowanie sojuszy. Aby przetrwać na farmie, jeszcze bardziej trzeba liczyć na swój spryt i elastyczność. Siekiera wisi w powietrzu, a głowy Farmerów aż dymią od przetwarzania informacji na temat kto? Komu? Co i kiedy? Przekonali się również, jak problemy komunikacyjne mogą słono kosztować.
Ania ma twarde postawienie: nie dać się wyrzucić tylko z powodu pomówień! Dlatego ruszyła do Gabriela, aby uświadomić chłopakowi, że to, co słyszy od innych nie do końca jest prawdą.
To jednak nie wszystko. Farmerką Tygodnia jest „Młoda” , która postanowiła za pomocniczkę wziąć Anię. W efekcie tworzą duet, który jest na ustach wszystkich. Farmerzy z trudem bowiem wierzą własnym oczom obserwując jak niegdyś zagorzałe przeciwniczki nagle ze sobą całkiem życzliwie dyskutują i współpracują.
One jeszcze będą psiapsi, ja ci mówię - skwitował jeden z farmerów.
Nie oznacza to, że panie nie wbijają sobie czasem szpilek... Aby uspokoić atmosferę, na Farmę wkroczył Szymon. Zadanie jakie będą musieli wykonać niektórych przerośnie i nie pomogą tu nawet łzy. Tym zadaniem jest przygotowanie przetworów, a także oporządzenie między innymi flaków, na widok których Natalii aż się słabo zrobiło. Jednak reszta zadania od Szymona sprawi, że Farmer Tygodnia w nowej roli, będzie czuć się jak ryba w wodzie, a grupa w końcu będzie pracować jak dobrze naoliwiony mechanizm. Ale niestety w każdej maszynie może znaleźć się jakaś popsuta śrubka… Ową śrubką - lub, jak kto woli, koniem trojańskim - okazała się... Ruda. Spalona kasza prawie rozstroiła całą grupę, ale wszyscy się jeszcze bardziej zmotywowali, aby ukończyć zadanie od Szymona.
Kultura i rozrywka

Jest przebiegła - oceniła ją Ania.
Zachowanie Rudej rozgniewało i Młodą, i Ankę. Jej próba storpedowania zadania od Szymona nie umknęło uwadze Młodej, która podjęła względem jej bezlitosną decyzję i odsunęła od zadania. To jednak nic! „Młoda” przekonała się, że kontrola jest najwyższą formą zaufania - gdy wszyscy położyli się już spać, razem z Anią zajęła się ogarnianiem zwierząt i... szukaniem winowajców. Ciastko nie miała bowiem wody! - „Ruda” jej nie nalała. Nie wiem, czy ona robi to specjalnie, ale jeśli ma problem do mnie, to niech uderza we mnie, a nie w zwierzę - denerwowała się Farmerka Tygodnia. - Trzeba będzie ją wyrzucić. To początek jej końca - zawyrokowała Ania.
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl