„Farma 4” odcinek 19. Michał i Patrycja szydzili z Danki, aż im Szymon nosa nie utarł! Michał jako Farmer Tygodnia zaliczył porażkę

W poprzednim odcinku Kaja ostatecznie nominowała do pojedynku „Bandiego”, a on - Dankę. Farmerzy napotkali również spore problemy z wykonaniem zadań zleconych przez Beatę i Szymona. W grupie nietrudno o spięcia - między łowiczanką, a Patrycją, atmosfera jest tak gęsta, że aż dziw, że muchy bez trudu pomiędzy nimi latają.

Podczas pobytu na farmie wypadły urodziny Danusi. Ku zaskoczeniu jej samej, obudziła się... do życzeń! O wspomniane pokusiła się nawet Patrycja. Niestety, serdeczna atmosfera nie utrzymała się zbyt długo - Wiolka i „Ananas” szybko wymienili się informacjami na temat wypowiedzi solenizantki i sugestii, że to właśnie on będzie nominowany. „Surfer” liczy z kolei, że padnie na niego. - W końcu będę miał co robić - ocenił.

Sytuacja Danusi jest nieciekawa - przeciwko niej jest już niemal cała grupa. Erwin, który próbował zasugerować, aby z nią porozmawiać i współpracować, został przez Wiolkę szybko uciszony. Usłyszał również, że nie ma możliwości, żeby Wiola zmieniła podejście do łowiczanki. Michał z kolei uważa, że z premedytacją mu bruździ i roli wszystko, by źle wypadł jako Farmer Tygodnia. Wiolka z kolei jest przekonana, że Danusia jest o nią zazdrosna i ciągle na nią patrzy z zawiścią.

Zlecone przez Szymona i Beatę zadanie uwędzenia ryb, mięs i serów okazało się trudniejsze, niż farmerzy sądzili. Błędy były od początku. Michał podpowiadał dziewczynom, jak zbudować wędzarnie, choć miał wyraźny zakaz, później pojawiły się problemy ze zrozumieniem, kto i co dokładnie ma zrobić. Sam proces wędzenia również nie był udany. Ich wyroby nie prezentują się zbyt apetyczne, a cała instalacja nie działała tak, jakby tego chcieli. Dodatkowo popełniali podstawowe błędy, przez które m.in. stracili wszystkie ryby przeznaczone do uwędzenia.

Pojawienie się Szymona i Beaty oznacza weryfikację zadań. Podczas gdy kompostownik, zwany przez „Ananasa” mianem „5-gwiazdkowego hotelu dla gnoju” zdobył uznanie Szymona, ilość serów się zgadzała, a mięso smakowało Beacie, w przypadku ryb pojawił się kłopot. Jaki? Ano nie było ich, zaś smak tych, które były, był fatalny. Niestety Szymonowi i Beacie nie umknął fakt, że Farmer Tygodnia nie dopilnował ani farmerów, ani realizacji zadań. Werdykt? - Koncertowo je położyliście. Zadanie jest niezaliczone - ocenili.

„Ananas”, który ostatnio wymyślił żenującą rymowankę uderzającą w Dankę, próbował w rozmowie z nią wyczuć, czy naprawdę chce go nominować w ramach zemsty. Jego zdaniem miał prawo śpiewać obraźliwe rzeczy, a ona powinna była zareagować, jeżeli
jej się to nie podobało. Szykująca smakołyki na urodziny Danusia nie zagłębiała się i starała uciąć temat. W tym samym czasie część komentowała między sobą brak potrzeby celebrowania urodzin koleżanki z programu uznając, że wspomniana jest względem nich fałszywa. Choć nikt nie życzył jej dobrze, każdy chętnie siadł do stołu i napełnił brzuchy, pomiędzy kęsami rzucając jadowitymi uwagami.

Danka wreszcie zdecydowała, kogo nominować do pojedynku. Padło na „Surfera”, który nie kryje swojej niechęci do niej. Ów wybór docenił „Bandi”, który jednak nie ufa już nikomu na farmie. Farmer Tygodnia dostał nowe zadanie: musi podzielić farmerów na dwie drużyny, które będą ze sobą rywalizować. Erwin, Patrycja i „Bandi” to pierwsza, a Dana, „Surfer” i Kaja to druga drużyna.

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź TeleMagazyn.pl