Piotr Mróz przebojem wdarł się do polskiego show-biznesu, wygrywając 12. edycję "Tańca z gwiazdami". Niedawno o aktorze, którego widzowie regularnie mogą oglądać w serialu "Gliniarze" zrobiło się głośno za sprawą jego głośnych zaręczyn. Z powodzeniem oświadczył się on swojej partnerce Agnieszce Wasilewskiej przed Matką Boską w Licheniu. Obecnie para przygotowuje się do ślubu i przygotowuje dla siebie nowe mieszkanie.
Piotr Mróz w poruszającym wyznaniu na temat wiary w Boga. Za wszystkim stoi śmierć bliskiej mu osoby
W ostatnim wywiadzie, jaki Piotr Mróz udzielił naszemu serwisowi, postanowił on opowiedzieć więcej na temat swojej wiary w Boga. Okazuje się głęboka religijność aktora miała swój początek w czasach kiedy był on jeszcze 10-letnim chłopcem. Musiał się on wówczas zmierzyć z rodzinną tragedią, jaką była śmierć jego ukochanego dziadka. Jak przyznał po latach, od tamtego momentu Bóg jest najważniejszą wartością w jego życiu.
Od zawsze byłem wierzący. Tak jak sięgam pamięcią to ta bliskość z Bogiem zaczęła się jak miałem 10 lat i umarł mi dziadek. Pamiętam nawet ten moment, jak wujek wpadł do domu i powiedział do mojej mamy " Bożenka chodź, szybko bo dziadek nie żyje", a ja pierwsze co zrobiłem to uklęknąłem i zacząłem się modlić po swojemu, najlepiej jak to tylko potrafiłem. Od tamtej pory Bóg cały czas gdzieś tam jest w tym moim życiu - wyznał Piotr Mróz w rozmowie z Telemagazynem.
W tej samej rozmowie zwycięzca 12. edycji "Tańca z gwiazdami" stwierdził, że do tej pory nie musiał się mierzyć z żadnym kryzysem wiary. Nie ukrywał przy tym, że choć miewał on w życiu trudniejsze momenty, to sprawiały one, że jego wiara jeszcze bardziej się umacniała. Jak twierdzi, trzeba być z Bogiem na dobre i na złe.
Były może kryzysy życiowe, ale paradoksalnie kryzys życiowy jeszcze bardziej przybliża Cię do Boga, bo jak to się mówi "Jak trwoga to do Boga". Trzeba się umieć modlić i wierzyć w momencie, gdy jest nam bardzo dobrze, bo wiadomo, łatwiej jest nam prosić o coś, modlić się w momencie, kiedy w naszym życiu dzieje się źle. Ale być z Bogiem i dawać cały czas świadectwo w momencie, kiedy w życiu dzieje się nam dobrze, no to sobie wtedy mówimy "Ok. jest dobrze. Nie potrzebuję Boga. Nie. Ja staram się być i na dobre i na złe - opowiedział nam aktor.
Poniżej można obejrzeć pełną rozmowę z Piotrem Mrozem na temat jego wiary
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
