Emilia Clarke postanowiła podkręcić atmosferę wokół finałowego sezonu "Gry o tron". Aktorka w programie Jimmy'ego Kimmela zapewniła, że wielka bitwa o Winterfell to jeszcze nie wszystko, a najlepsze dopiero przed nami.
Jest to o tyle zaskakujące, że twórcy na długo przed premierą finałowego sezonu "Gry o tron" twierdzili, że 3. odcinek to największa rzecz, jaką do tej pory zrobili. Clarke w rozmowie z komikiem zdradziła, że 5. odcinek 8. sezonu "Gry o tron" będzie jednak większy od bitwy o Winterfell.
Piąty odcinek jest większy. Odcinek piąty... mam na myśli, czwarty, piąty i szósty wszystkie są szalone, ale... znajdźcie największy telewizor, jaki możecie! - powiedziała aktorka.
Daenerys, Starkowie i reszta załogi z Północy ruszają w 4. odcinku "Gry o tron" w kierunku Królewskiej Przystani, gdzie czeka już na nich Cersei z armią Lannisterów i Złotą Kompanią. Czy powinniśmy spodziewać się kolejnej bitwy i jeszcze większej liczby zgonów? Wkrótce się dowiemy. Finał "Gry o tron" ma być słodko-gorzki, a jego premiera zaplanowana została na 19 maja.
