Gwiazda "Gry o Tron" Ben Crompton: Nie widzę wielkich szans, jeśli Biali Wędrowcy zaatakują [TYLKO U NAS! WYWIAD]

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
Ben Crompton, czyli Lord Dowódca z "Gry o Tron" podczas zlotu fanów serialu na festiwalu "Serialis" w KatowicachMichał Wieczorek
Ben Crompton, czyli Lord Dowódca z "Gry o Tron" podczas zlotu fanów serialu na festiwalu "Serialis" w KatowicachMichał Wieczorek
Aktor Ben Crompton mówi, że świetne w "Grze o Tron" jest to, że wiele postaci ma różne kompasy moralne. Źli ludzie robią dobre rzeczy i na odwrót. Grana przez niego postać Edda Cierpiętnika, który w szóstym sezonie przejął obowiązki Lorda Dowódcy Nocnej Straży, jest jedną z niewielu takich, które moglibyśmy podejrzewać o złe zamiary. Gwiazdor serialu "Gra o Tron", podczas pobytu w Polsce, rozkochał w sobie fanów podobnie, jak grana przez niego postać. Rozmowa z Benem Cromptonenm, specjalnie dla serwisu TELEMAGAZYN.PL.

Witaj w Polsce, jak Ci się u nas podoba?

Bardzo podoba mi się pogoda. Słońce za oknem to miła odmiana od tego, co na co dzień mamy w Anglii.

I na Północy.

Tak, od Północy też (uśmiech). W zasadzie każde miejsce, gdzie świeci słońce, jest miłą odmianą. Poza tym w Katowicach spotkałem kilku świetnych ludzi i zjadłem najlepsze w swoim życiu burgery z szarpaną wieprzowiną.

A jak podobają Ci się Katowice?

Jest super. Byłem w jednym z kopalnianych muzeów, widziałem, jaka to ciężka praca. Wieczorem byłem też w centrum miasta, było dobre piwo. Zawsze lubię miejsca, gdzie leją dobre piwo (uśmiech).

Byłeś już kiedyś w Polsce, czy to twoja pierwsza wizyta?

Byłem już w Polsce z okazji wesela. To było na przedmieściach. Miałem więc okazję doświadczyć, jak to jest być na polskim weselu. Pamiętam je dobrze, bo lało się dużo wódki. Tak, było dużo śpiewu i dużo wódki. Robiliśmy też pociąg przez całą salę. Było super!

Gościsz w Katowicach z okazji festiwalu "Serialis" poświęconego tematyce seriali telewizyjnych. Lubisz bywać na takich imprezach i spotykać się z fanami?

Oczywiście. To świetna okazja, by spotkać ludzi, którzy są fanami seriali. A ludzie, którzy oglądają "Grę o Tron" to bardzo zagorzali fani. Takie festiwale to też okazja, by odwiedzić miejsca, których normalnie by się nie odwiedziło. Jest to więc ciekawe doświadczenie i bardzo mi się podoba.

Ludzie pytają, co wydarzy się kolejnych odcinkach?

Zawsze kiedy spotykam fanów, rozmawiamy o serialu, oczywiście pojawiają się pytania, co zdarzy się dalej.

Przed poprzednim sezonem "Gry o Tron" zapewne byłeś często pytany, czy Jon Snow naprawdę nie żyje?

Przez okrągły rok! Cały czas spotykałem kogoś, kto pytał "Czy on naprawdę nie żyje? Ale tak naprawdę?" I jeśli ktoś pytał w ten sposób, mogłem spokojnie odpowiedzieć "tak", i wcale nie kłamałem, bo Jon nie żył, ale później powrócił.

Wszyscy jesteśmy ciekawi, co wydarzy się w kolejnym sezonie. Wy już wiecie?

Właśnie dostaliśmy scenariusze na pierwszą część siódmego sezonu. Z jednej strony jesteśmy zaangażowani w produkcję, ale z drugiej jesteśmy też fanami. My również ekscytujemy się tym, co będzie dalej. Gdy dostajemy maila z informacją, że wkrótce dostaniemy skrypt, czekamy na niego z niecierpliwością.

Twoja postać odegra dużą rolę w kolejnych sezonach?

Nie mogę powiedzieć. Naprawdę nie mogę (uśmiech). Prawdopodobnie za oknem czeka snajper z HBO, który zdejmie mnie, zanim zdążę coś powiedzieć (uśmiech). Cieszę się, że przetrwałem w serialu przez pięć sezonów (postać Edda Cierpiętnika pojawiła się w 2. sezonie), i mam nadzieję przetrwać kolejny.

Jedno jest pewne. Znów będziesz brał udział w zdjęciach w zimnych krajach, jak Islandia.

Tak, ja z pewnością znów będę na murze, chociaż nie czytałem jeszcze całego skryptu. Wyobrażam sobie jednak, że będę tam, gdzie zostałem w poprzednim sezonie. Z armią bez nadziei. Nie widzę wielkich szans, jeśli Biali Wędrowcy zaatakują.

Grany przez Ciebie Edd Cierpiętnik jest postacią ponurą, ale posiadającą czarny humor i dystans. Z góry zakłada najgorszy scenariusz. Wydaje się więc idealnym przywódcą w sytuacji, w której znalazła się Nocna Straż.

Absolutnie. Wydaje mi się, że to jest dla niego kara. To, że ma takie ponure spojrzenie na świat, czasem z chęcią przywitałby śmierć, a mimo to trwa i trwa. Teraz, jak na złość, dostał jeszcze rolę dowódcy Nocnej Straży i jest to kolejna rzecz, z którą musi się zmierzyć. Ma do tego taki umęczony, niewyróżniający się wygląd, ale to w sumie chyba dobry sposób, by przetrwać w Westeros.

Edd zdołał już przywyknąć do zimowych warunków pogodowych Północy. A Ty jak odnajdujesz się w takim klimacie? Lubisz zimę?

O tak. Tak naprawdę to niezbyt dobrze znoszę słońce. Kiedy wyjeżdżam na urlop i jest gorąco przez cztery dni, to mam dość. Dostaję poparzeń słonecznych i wracam do domu. Pochodzę z Manchesteru, mieszkam w Newcastle, więc przywykłem do chłodu. Wolę kręcić zdjęcia w Belfaście i na Islandii, niż w cieplejszych klimatach.

Odchodząc na chwilę od tematu. Manchester United czy City?

(śmiech) ... United.

Futbol nie ma wiele wspólnego z "Grą o Tron", jednak grający "Górę" Hafthor Bjornsson ostrzegł w zabawnym filmie wideo Cristiano Ronaldo, żeby w trakcie Euro 2016 nie strzelał przypadkiem gola reprezentacji Islandii, bo spotkają go przykre konsekwencje. To pokazuje, że aktorzy z obsady serialu mają chyba dobre poczucie humoru?

O tak! To świetna obsada. Tam gdzie kręcimy zdjęcia jest super grupa. W wolnym chwilach na planie w Czarnym Zamku śmiejemy się, gadamy bzdury i wygłupiamy, by po chwili z powagą wrócić do zdjęć. Kilka sezonów temu zaczęliśmy też zawody, kto będzie mówił najbardziej głębokim głosem. I zaczęliśmy tak mówić. Zima nadchodzi, sprawdzając kto będzie miał najniższy głos. Później zaczęliśmy rozwijać zabawę, mówiąc z innymi akcentami.

Nie tylko fani, ale także obsada będzie pewnie zawiedziona, kiedy serial się zakończy. Myślisz, że to już pewne, że zostały tylko dwa sezony?

Z tego co wiem, zostały już tylko dwa. Myślę, że będzie smutno, kiedy to się skończy, ale jednocześnie wszyscy chcą zakończyć serial, jak przystało na taki projekt.

Masz już plany, co będziesz robił po zakończeniu zdjęć do GoT? To w końcu rola, która uczyniła cię sławnym.

Jestem co prawda aktorem występującym regularnie w serialu, ale nie należę do głównej obsady, więc nie będę miał z tym takiego problemu. Jako aktor zawsze musisz mieć na oku następny projekt.

Jak sam przyznajesz, nie jesteś jednym z głównych bohaterów, jednak z pewnością bardzo popularnym, z powodu tego jaki jest Edd Cierpiętnik. Ma swój humor, da się lubić i ma dzięki temu wielu fanów.

Rzeczywiście, fani są super i dostaję od nich dużo wyrazów sympatii. Myślę, że pomaga też to, że moja postać jest bardzo lojalna. Ma bardzo specyficzny humor, który ludzie lubią. To postać, którą chcieliby mieć w pobliżu. To nie taka dobra zabawa, kiedy grasz Olly'ego czy Jofreya.

Niewiele jest w "Grze o Tron" postaci, o których można śmiało powiedzieć, że są dobre. Czy Edd taki jest?

Myślę, że na tym etapie można tak powiedzieć. Świetne w "Grze o Tron" jest to, że wiele postaci ma różne moralne kompasy. Często jest moralna dwuznaczność. To sprawia, że są takie postacie jak Jaime Lanister. W pierwszym sezonie powiedziałbyś "oj, chciałbym żeby stało mu się coś złego". Potem przychodzą sceny, po których mówisz "on jest w porządku" i kończysz wspierając postać, o której myślałeś, że jest całkowicie zła. Źli ludzie robią dobre rzeczy, dobrzy robią złe.

Jaime jest bardzo złożoną postacią, więc trudno było go rozgryźć. Nie wyobrażam sobie jednak, żeby Edd Cierpiętnik miał okazać się zły.

Część ludzi, którzy czytali książkę, wiedząc że Jon Snow zostanie zdradzony, zaczęło się zastanawiać - "czy Edd również zdradzi?". Mój kolega Mark, który gra Grena był przekonany, że to moja postać pchnie Jona nożem. To byłoby totalne wywrócenie postaci do góry nogami, które nie miałoby sensu i nie byłoby dobre dla widowiska. Jak na standardy Westeros, Edd jest jedną z najbardziej jednoznacznych postaci. Myślę, że dla niego życie jest wystarczająco ciężkie i skomplikowane, by jeszcze dodatkowo je sobie gmatwać.

Powołujesz się na książkę. Miałeś okazję ją przeczytać, zanim zacząłeś grać w serialu?

Powinienem powiedzieć, że tak (uśmiech). Przyszedłem do obsady w drugim sezonie, wcześniej widziałem pierwszy w telewizji. Przeczytałem też o drugim, w formie książki - "Starcie Królów". Nie czytam jednak szybko, więc musiałem przeskakiwać pewne fragmenty. Jest też różnica między serialowym i książkowym Eddem, bo w książce można dać o wiele więcej miejsca na wypowiedzi, na ekranie wszystko musi być zwięzłe.

Zagrałeś w swojej karierze także epizod w popularnym serialu science fiction "Doktor Who". Jak to było dostać się "W głąb Daleka" (ang. "Into the Dalek")?

Było super. Jednym z powodów, dla których tam zagrałem, poza byciem fanem starszych części serialu, było to, że mój syn bardzo lubił "Doktora Who". Chciałem, by mógł mnie tam zobaczyć. Miałem okazję z bliska zobaczyć "Tardis" (serialowy statek Doktora Who - red.) czy soniczny śrubokręt (rekwizyt Doktora - red.). To było niesamowite.

Rozmawiał Marcin Szczepański

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn