"Gwiezdne wojny" dość niespodziewanie stały się międzynarodowym hitem. Pozwoliło to na nagranie jeszcze dwóch filmów, o zaplanowanej wcześniej fabule. W 1993 roku ogłoszono, że powstanie kolejna trylogia – prequele uzupełniające historię Anakina Skywalkera. W 1999 ukazał się pierwszy film z nowej serii – "Mroczne widmo", zaś premiera szóstego filmu (w kolejności kręcenia), czyli "Zemsty Sithów", odbyła się 19 maja 2005 roku.
30 października 2012 wytwórnia Lucasfilm, odpowiedzialna za dotychczasowe części serii, została sprzedana korporacji The Walt Disney Company (za 4,05 miliardów dolarów). Studio zaplanowało realizację trzech sequeli. Pierwszy – "Przebudzenie Mocy", powstał w 2015 roku i został wyreżyserowany przez J.J. Abramsa. Tak zaczęła się wieloletnia popkulturowa podróż w galaktyczny świat wraz z głównymi bohaterami filmów.
Jedną z najważniejszych, a zarazem najpiękniejszych postaci była Leia Organa, siostra Luka Skywalkera. Urodziła się 19 lat przed bitwą o Yavin w ośrodku medycznym w pasie asteroid Polis Massa. Ponieważ matka Lei i Luke’a zmarła przy porodzie, a ojciec przeszedł na Ciemną Stronę Mocy, dzieci rozdzielono i ukryto. Leią zaopiekowała się para z Alderaanu, która nie posiadała własnych dzieci – królowa Breha Organa i wicekról Bail Organa. Córka Anakina Skywalkera dorastała więc w rodzinie królewskiej i zyskała tytuł księżniczki, przygotowując się do kariery w dyplomacji.
Carrie Fisher. Trudne życie księżniczki Lei
Leia poszła w ślady przybranego ojca i zajęła się polityką, była najmłodszym senatorem w historii. Popierała Rebelię, używała politycznego immunitetu i swej jednostki dyspozycyjnej (koreliańskiej korwety Tantive IV) aby dotrzeć do ośrodków buntu. Kultową rolę grała Carrie Fisher, i chociaż wydawać by się mogło na przełomie lat 70. i 80., że czeka ją długa międzynarodowa kariera, to jej życie nie było usłane różami.