Ilona Łepkowska oburzona niskim wyrokiem dla Beaty Kozidrak! Wokalistka została potraktowana zbyt łagodnie?
Był początek września 2021 roku, gdy media obiegła informacja, iż znana wokalistka Beata K. została zatrzymana przez policję, gdy prowadziła samochód pod wpływem alkoholu. Szybko okazało się, że chodzi o wokalistkę grupy Bajm, Beatę Kozidrak.
Początkowo wokalistka unikała publicznego komentowania sprawy i wyłączyła komentarze w swoich mediach społecznościowych, jednak później postanowiła przeprosić za swoje zachowanie i fakt, iż prowadziła mając ok. dwóch promili alkoholu we krwi.
Teraz, po wielu miesiącach od zatrzymania, gdy część fanów już zapomniała o sprawie, a Beata Kozidrak wróciła na scenę i otrzymała wsparcie od znajomych po fachu, sąd wydał wyrok.
62-letnia wokalistka za prowadzenie pojazdu po wpływem alkoholu otrzymała karę grzywny w wysokości 50 tys. zł (200 stawek dziennych po 250 zł), świadczenie pieniężne w wysokości 20 tys. zł na rzecz funduszu postpenitencjarnego oraz 5 lat zakazu prowadzenia pojazdów. Zaliczono przy tym dotychczasowy okres zatrzymania prawa jazdy. Do tego Beata Kozidrak musi zapłacić koszty postępowania sądowego.
Zdaniem wielu, wyrok dla Beaty Kozidrak jest bardzo łagodny, a argument o dorobku kulturowym wokalistki w tym kontekście jest wręcz skandaliczny. Jedną z osób, które krytykują wyrok sąd, jest autorka "M jak miłość", Ilona Łepkowska, która w rozmowie z dziennikiem "Fakt" powiedziała:
Pani Beata Kozidrak to nie Herbert, Miłosz, nie Andrzej Wajda (...) Każdy człowiek w obliczu prawa powinien być traktowany tak samo, a jeśli już używamy tego argumentu, to może wobec ludzi rozsławiających Polskę na świecie.
Prokuratura zapowiada apelację od wyroku.
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
