Spis treści
O czym jest film „Znowu w akcji”?
Wiele lat po porzuceniu pracy agentów CIA i założeniu rodziny Emily i Matt znów trafiają do świata szpiegów, gdy ich tożsamość wychodzi na jaw. Za reżyserię filmu odpowiada Seth Gordon, natomiast autorem scenariusza jest Brendan O'Brien. W obsadzie znaleźli się m.in. Jamie Foxx, Cameron Diaz, Kyle Chandler, Glenn Close oraz Andrew Scott.

Jamie Foxx i Cameron Diaz opowiedzieli o produkcji
Jak to się stało, że oboje zaangażowaliście się w ten film?
Jamie Foxx: Pracowałem nad innym projektem w Grecji, kiedy pojawiła się ta propozycja. Pomyślałem, że to świetny pomysł i postanowiłem na kolanach błagać Cameron Diaz, aby na chwilę wróciła do swoich fanów i nakręciła ze mną „Znowu w akcji”. Udało się! Dużo się zmieniło od czasu, kiedy ostatnio pracowaliśmy razem. Cameron chce teraz żyć swoim życiem, inaczej niż wcześniej. Pukałem więc do drzwi, które były w zasadzie zamknięte…
Cameron Diaz: Zamknięte na amen.
Jamie: Zamknięte na amen i zaryglowane… A ona okazała się być otwarta na moją propozycję! To było niesamowite.
Cameron: Przyznaję, to stuprocentowa prawda. Jedynym powodem, dla którego zgodziłam się zagrać w tym filmie, był Jamie. Nie zrobiłabym tego z nikim innym. Zanim się do mnie zwrócił, nie planowałam wracać do aktorstwa. Ale kiedy przyszedł i powiedział: „Zrób to ze mną”, powiedziałam: „OK, jeśli kiedykolwiek miałabym wrócić na ekrany, to jedyną osobą, z którą to zrobię — i mówię to z głębi serca — jest Jamie Foxx”. Wystąpiliśmy razem w dwóch filmach. Wiem, jaki jest fantastyczny. Wiem, jak dobrze się razem bawimy i jak bardzo jest profesjonalny. Wiedziałam też, że to bezpieczna przestrzeń, do której mogę wrócić po dekadzie nieobecności. Powiedzenie „tak” przyszło mi z łatwością.
Myślę, że większość ludzi wie, jak dużo rodzina znaczy dla was obojga. Czy znaleźliście w tej historii coś, z czym moglibyście się bezpośrednio utożsamić jako rodzice?
Jamie: Moja córka jest już dorosła, ale w dzisiejszym świecie, w którym życiem nastolatków rządzą media społecznościowe, próba nawiązania kontaktu z dziećmi jest naprawdę trudna. Gdybym powiedział do kogoś przy córce: „Jestem Jamie Foxx”, spojrzałaby na mnie z politowaniem i powiedziała: „Tato, daj spokój”. Każdy przez to przechodzi, ale ostatecznie ludzie oceniają nas przez pryzmat naszych dzieci. Patrząc na nie, będą wiedzieć, jakimi byliśmy rodzicami. Dlatego staraliśmy się przenieść te wszystkie emocje na ekran.
Cameron: W tym filmie poruszyło mnie to, że Emily pragnie być wspaniałą mamą. Chce być oddana jako rodzic, matka, chce zapewnić swoim dzieciom życie, którego sama nie miała. Dla niej oznacza to postawienie swoich dzieci ponad zawodową karierę.
Jak wyglądała wasza współpraca z młodymi aktorami, McKenną i Rylanem?
Jamie: Dzieciaki były fantastyczne. Naprawdę wczuły się w rolę. Na moje entuzjastyczne „Dzień dobry! Jak się macie?” odpowiadały „OK”. Śmialiśmy się z Cameron, że dadzą nam popalić.
Cameron: Dzieci nas nie lubiły... Żartuję, żartuję...
Jamie: Musieliśmy naprawdę się wysilić, aby zdobyć ich zaufanie i szacunek. To było coś autentycznego.
Cameron: Oboje byli niesamowici. Po prostu cudowne dzieci, naprawdę urocze i zaangażowane w pracę. Mieliśmy poczucie, że jako filmowa para wychowaliśmy parę świetnych dzieciaków!
Jak wam się pracowało z reżyserem „Znowu w akcji”, Sethem Gordonem?
Cameron: Jako reżyser Seth był zawsze doskonale przygotowany. Każdego dnia mieliśmy mnóstwo pracy, a on dokładnie wiedział, czego chce. Był w stanie utrzymać wszystko na właściwych torach, pchając do przodu produkcję — pomimo tylu szalonych wyzwań, które wiążą się z realizacją tak wielkiego filmu akcji. Był niesamowity.
Jamie: Pracowałem z Sethem przy filmie „Szefowie wrogowie”, dlatego miałem okazję poznać jego skrupulatność. Każdy dzień zaczynał od słów: „Musimy zrobić to, to i to, dać z siebie więcej, niż od nas oczekują”. Kiedy masz kogoś takiego u steru, kto jest zabawny, otwarty na współpracę — oraz — odpowiada za scenariusz, to jest niesamowite. Miał wizję i dopilnował tego, by została zrealizowana do perfekcji.
Prawie wszystkie sceny kaskaderskie zagraliście sami. Jak wyglądał ten proces?
Jamie: Cameron ma małe dzieci, więc zawsze wykorzystywałem to jako wymówkę, żeby unikać kaskaderskich numerów. „Cameron tak naprawdę nie chce tego wszystkiego robić, więc prawdopodobnie powinniśmy zaangażować kaskaderów, żeby…”. Wtedy kaskaderzy przerywali mi i mówili: „Cameron powiedziała, że jest gotowa”. Nie miałem więc nic do gadania…
Cameron: W środku nocy na Tamizie.
Jamie: Było lodowato. Powtarzałam: „Powinniśmy to zrobić maksymalnie dwa razy, bo Cameron…”.
Cameron: „Może być na to zbyt delikatna”.
Jamie: W pewnym momencie musiałem ją błagać, żeby przestała na wszystko się zgadzać. Byłem znany z tego, że… nie zawsze sam wykonuję wszystkie swoje sceny kaskaderskie. Jestem właśnie tym gościem na krześle, który mówi kaskaderowi, żeby powtórzył salto. Ale Cameron — robiła wszystko sama.
Cameron: Świetnie się bawiliśmy!
Jamie: Cameron świetnie się bawiła. Ja zostałem do wszystkiego zmuszony!
Jakie wnioski, waszym zdaniem, widzowie wyciągną z tego filmu, gdy pojawią się napisy końcowe?
Jamie: Po pierwsze zobaczą, że Cameron Diaz wróciła z hukiem — i to w komedii akcji! Nasi fani są dla nas jak rodzina. Mamy więc dla nich coś wyjątkowego. Usiądź wygodnie, weź popcorn i rozerwij się.
Cameron: Najfajniejsze w tym filmie jest to, że mamy w nim humor, mamy akcję, ale tak naprawdę chodzi o to, żeby rodzice usiedli ze swoimi dziećmi, aby obejrzeć coś, co pozwoli im powiedzieć: „Widzisz, my też jesteśmy tylko ludźmi. Potrafimy zrobić coś więcej, niż wyłącznie zawstydzić cię przed twoimi kolegami. Moją supermocą jest moje poświęcenie się Tobie jako rodzic, który stara się uczynić twoje życie niesamowitym. Ale mam też bardzo bogate życie wewnętrzne”. Mam nadzieję, że ten film zbliży rodziny, pozwoli im dowiedzieć się o sobie trochę więcej, a może nawet dzieci zaczną trochę bardziej ufać swoim rodzicom.
Jamie Foxx namówił Cameron Diaz do powrotu na ekran! Opowied...
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź TeleMagazyn.pl codziennie. Obserwuj TeleMagazyn.pl