Jeśli wierzyć wyznaniom gwiazd, nie robiły tego nigdy, a ewidentnie przyłapane na tym, deklarują, że spróbowały tego kiedyś, ale teraz już tego nie robią. Inaczej zachowała się Katarzyna Walter, która nawet pokazała, jak się z takich kuracji korzysta.
- Botoks jest jak dobra pasta do zębów. Jak jest, to trzeba używać. Botoks robię co pół roku. Mezoterapię robię na wiosnę i na jesień. Robiłam też górne powieki - powiedziała w "Klinice urody" w TVN Style i przed kamerami poddała się serii zabiegów zwalczających efekty starzenia.
Widzowie mogli obejrzeć, jak aktorce zaordynowano wstrzyknięcia nici hialuronowych (koszt: 1500-3000 zł) i botoksu (600-2000 zł) oraz mezoterapię igłową z czystym kwasem hialuronowym na szyję (ok. 2000 zł)...
Jak widać młody wygląd to kosztowna sprawa...
Kinowe i telewizyjne hity na ekranie Twojego komputera: kino.telemagazyn.pl

Wideo