Konkurs "Spotkania z kosmitami". Wygraj magiczny kalejdoskop!

Redakcja Telemagazyn
"Rodzinka nie z tej ziemi" od 21 lutego w kinach! (fot. materiały prasowe)
"Rodzinka nie z tej ziemi" od 21 lutego w kinach! (fot. materiały prasowe)
W związku z premierą kinową filmu "Rodzinka nie z tej ziemi" przygotowaliśmy dla Was specjalny konkurs, w którym do wygrania są magiczne kalejdoskopy!

21 lutego do kin wchodzi film "Rodzinka nie z tej ziemi" (opis i zwiastun filmu znajdziecie tutaj) i w związku z tym przygotowaliśmy dla Was konkurs, w którym do wygrania są magiczne kalejdoskopy firmy Granna!

Co zrobić, żeby wygrać?

Wystarczy
zarejestrować się


w naszym serwisie i w komentarzu pod tym tekstem odpowiedzieć na proste pytanie konkursowe:


"Co byś zrobił, gdybyś spotkał kosmitę? Krótko opisz takie spotkanie!"
====

Na odpowiedzi czekamy od 20 lutego 2014 r. od godziny 14.00 do 2 marca 2014 r. r. do godziny 23:59:59. Odpowiedzi osób niezarejestrowanych w serwisie nie będą brały udziału w konkursie.

Autorzy ośmiu najciekawszych odpowiedzi otrzymają magiczne kalejdoskopy firmy Granna!

Szczegółowy regulamin konkursu znajduje się tutaj.

Powodzenia!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 51

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

l
leoniu@...
Wyszedłem rano do szkoły, ale nie udało mi się do niej dojść, ponieważ z pierwszej zaspy, którą minąłem wystawały zielone nogi. No słowo honoru, Pani Profesor, takie zielone jak trawa, bez butów, bez skarpetek i bez reszty. Jako harcerz po prostu musiałem zareagować. Odkopałem go, robiąc chałupniczą łopatę z podręcznika od biologii (dzięki temu też zrozumiałem, dlaczego skubaniec ma twarde oprawki!!!) i kija od miotły, zostawionej przez ciecia spod trzynastki. Tak, wiem, że nie powinienem mówić "ciecia", tak, gospodarza domu... Wyglądał dziwnie, ale powiedział, że potrzebuje komórki, żeby się skontaktować ze znajomymi. Nie no, po polsku mówił. Dałem mu herbaty z mojego termosika (coś mu nie pasowało, że bez wkładki, czego nie rozumiem, bo cytryna przecież była)... A potem odleciał. Autentycznie. Otrzepał nogi, skrzydełka... Tak, miał skrzydełka... I poleciał... Mama mówi, że się Ozona naoglądałem. Jakiego Ozona, pani prof, przecież on jest dozwolony dopiero od lat piętnastu...
m
martajasuwienas@...
uciekłabym, żeby było krótko:)
m
mika19
Abra Kadabra Rewelacja żadna! Hokus pokus żadnych uroków w słuchawkę telefonu wrzasnę- SIARA? ZAŁATWIONE! I WSZYSTKO JASNE!
a
aga
Przytuliłabym go jak brata i powiedziała: Już myślałam, że po mnie nie wrócisz!
a
agnieszkarados@...
Fantazja mojego syna sięga czasów przed narodzeniem, a był on wtedy w przestrzeni kosmicznej i zna ich mieszkańców. Tam nauczył się smażenia naleśników, przenoszenia w czasie i jak uciec z czarnej dziury. Kosmici to jego koledzy, pewnie rozegrałby z nimi partyjkę szachów :)
v
[email protected]
Wyszłam z psem na spacer. Nie za bardzo miałam na to ochotę, bo na podwórku i zimno, i silnie wiejący wiatr nie zachęca do spacerów. Wieczór był dziwnie cichy i spokojny. Tak, jakby na najbliższą okolicę opadła niewidzialna mgła, wyciszając ją i izolując od świata zewnętrznego. Nagle mój pies spłoszył się i gwałtownie szarpnął smycz, tak, że wypadła mi z ręki. -Azor! - krzyknęłam i pobiegłam za nim w zarośla. Mój pies podbiegł do mnie zza najbliższego krzaka. Był dziwnie spokojny i miał podkulone uszy. Dziwnie skomlał, chowając się za moimi nogami. Postanowiłam sprawdzić, co go tak przeraziło. Może nie było to najmądrzejsze, ale i ja do strachliwych osób nie należę! W trawie leżał dziwny przedmiot. Coś jakby metalowa kapsuła. Trochę przypominało mi to trumnę. Postanowiłam tego nie dotykać, ponieważ lekko dymiło i obawiałam się, że może mnie poparzyć. Nagle rozległ się dziwny syk i kapsuła zaczęła powoli się otwierać. Wyłoniła się z niej dziwna postać, początkowo spowita kłębami iskrzącego się dymu. Była to kobieta, a przynajmniej tak sądzę. Sporo ode mnie wyższa, z zielonkawą skórą ze złotym blaskiem. Miała wielkie oczy, wysoko osadzone kości policzkowe i wąski, szlachetny nos. Mimo długich rąk i nóg poruszała się z ogromną gracją, bezszelestnie. Ubrana była w jakiś lekki, zwiewny materiał, jakiego nigdy nie widziałam. Zrozumiałam, że ona nie jest STĄD. Mówiąc "stąd" nie mam na myśli miasta, najbliższej okolicy, ale Ziemię w ogóle. Mimo tego, że wrosłam ze zdziwienia w ziemię, nie bałam się. Wiedziałam, że istota o tak łagodnym spojrzeniu nie może mnie skrzywdzić. Mimo woli ukłoniłam się, bo tylko to wydawało mi się w tamtym momencie słuszne. Istota przemówiła, głosem głębokim i odległym, w którym brzmiało echo Wszechświata i nieskończoności... -Daliśmy Wam tę planetę. Wieki temu, dostaliście ją czystą i przejrzystą, pełną roślin i zwierząt, z wodami tak błękitnymi jak niebo, z powietrzem czystym jak najczystszy kryształ, z mnogością zasobów i ogromem lasów. Co teraz zastajemy? Dlaczego nie potrafiliście docenić takiego podarku? Dlaczego, wy, ludzie, wciąż musicie podążać za nieznanym? Dlaczego pragniecie wciąż więcej i więcej...? Smutek w jej głosie przeraził mnie. Istota ogarnęła spojrzeniem okolicę i nagle ja popatrzyłam na nią jej oczami. Szare budynki, kamienne chodniki i asfaltowe ulice... A pomiędzy nimi drzewa, krzewy, walczące o każdy skrawek ziemi, jaki uda im się wyrwać betonowemu molochowi. Zrobiło mi się wstyd. Kiedy uniosłam głowę, kobiety już nie było. Ale jej słowa pozostały mi w głowie do dzisiaj. Wciąż czuję jej smutek...
K
Kubuś
O kosmosie wciąż rozmyślam Wizytę w nim obmyślam Może kiedyś między gwiazdy poszybuję Na razie w marzeniach tam podróżuję Mleczna droga jest tak pasjonująca Nią chciałbym kroczyć do słońca Chciałbym poznawać obce planety Poznałbym ufoludków zalety Zapytałbym jak im się żyje W tej gwiaździstej krainie Spróbował jedzonka "kosmicznego" I dałbym im naleśnika ulubionego Niech popróbują co je się na ziemi To może zmienią swoje "menu" Zaprosiłbym do siebie na wakacje Pokazał kasztany i akacje Plac zabaw...gry komputerowe I moje rolki odlotowe Gdybym tak latał w tym kosmosie To miałbym złych kumpli w nosie Gwiazdy szeptałyby mi do uszka Piękniejsze bajki niż poduszka Wiem, że to się kiedyś może zdarzyć Dlatego warto sobie marzyć Teraz się muszę dużo uczyć Na pomoc rodziców zawsze liczyć W książkach odnajdę do gwiazd ...drogę I wiem, że ....w kosmos polecieć mogę!
k
krzyzanskahio@...
Spojrzałabym w jego nieziemsko piękne oczy z kosmicznie długimi rzęsami i zapytałabym: "A ty z księżyca spadłeś, że mi przeszkadzasz o tej porze? Kup TeleMagazyn i będziesz wiedział, że o tej godzinie leci mój ulubiony serial"
l
lalith@...
Przede wszystkim spytałabym Go, czy jest pewien tego, co robi, wybierając takie beznadziejne miejsce na tak daleką podróż. Poradziłabym, żeby uciekał, póki ma szanse. Opowiedziałabym Mu, jaki ten świat jest niesympatyczny, szczególnie dla obcych. Następnie grzecznie poprosiłabym, żeby zabrał mnie ze sobą, ponieważ wydaje mi się, że wszędzie jest lepiej...
o
onlyme30@...
Tak więc wstaję rano, a za moim oknem obca twarz, iście kosmiczna, nieziemska i jak z kreskówki. Myślę sobie Halloween czy jakiś bal przebierańców? Otwieram okno i słyszę, że to przybysz z innej planety... chwila na zaniemówienie i myślenie, która nie przynosi nic nowego. Rozglądam się za jego pojazdem, towarzyszami i myślę OK - możemy się zaprzyjaźnić:) Szybko robię kanapki, pakuję trochę rupieci do plecaka i postanawiam oprowadzić go po okolicy, tłumacząc to, pokazując tamto i czekając aż pokaże mi jakieś sztuczki. Siadamy na polanie, a on wyciąga rękę i nakreśla mi na niebie swój świat, który widzę jak podczas seansu w kinie. I tak nam cały dzień minie, póki nie teleportuje się z powrotem;)
m
maciej.peksa@...
Kosmita też gość... Czym chata bogata,tym gościom rada...
m
[email protected]
''JAK NA SWOJEJ DRODZE KOSMITĘ BYM SPOTKAŁ, MÓJ ŚWIAT OD TEJ PORY BY INACZEJ WYGLĄDAŁ, WIERZYŁ BYM W TO W CO WCZEŚNIEJ NIE WIERZYŁEM, I ZASTANOWIŁ BYM SIĘ NAD TYM PRZEZ DŁUŻSZĄ CHWILĘ, JAK JA ŻYŁEM? MYŚLĄC, ŻE ŻYCIE JEST TYLKO NA ZIEMI, A TAK NAPRAWDĘ SĄ TEŻ INNI O BARWIE ZIELENI, O BARWIE NIEBIESKIEJ A MOŻE TEŻ CZERWONEJ, RAZEM Z NOWYM KOLEGĄ POSZLIŚMY W TĄ SAMĄ STRONĘ...''
k
[email protected]
Gdybym kosmitę pierwsze raz spotkała, wiem co bym mu powiedziała: " Czy jesteś istotą z innej planety ? i tak jak u nas jadacie kotlety ? " Na odpowiedź bym czekała i go z każdej strony oglądała. Ta istota z nieba by spadła, i moje myśli wnet odgadła. To będzie może tego lata, bo UFO właśnie wtedy lata. Ta chwila była by wzniosła i nikt by nie wiedział co by przyniosła.
z
zuzanka660@...
Poprosiłabym go żeby pomógł mi wkręcić kumpla, zainscenizowalibyśmy kosmici pożerają mózgi.
f
[email protected]
Zaspałem jak co wieczór, o godzinie około 23:30. Niestety obudziłem się nie w moim domu. Przez pierwsze 5 minut, myśląc, że to sen nadal nic nie robiłem. Dopiero po chwili uświadomiłem sobie, że to nie sen, ale rzeczywistość. Wstałem, zacząłem biec w każdym kierunku, nie wiedziałem gdzie uciekać. Nagle zaświeciło się światło, bardzo jasne, oślepiło mnie. Gdy w końcu zobaczyłem postać nie z tej planety, co ja mieszkam, osłupiałem. Podszedł do mnie i zapytał: Człowieku jesteś człowiekiem, ssakiem, mężczyzną? Odpowiedziałem: Tak. Zdziwiło mnie, skąd zna język polski, dlatego też się zapytałem. Odparł: Dzięki Tobie, dzięki Wam. Nagle założył mi na głowę bardzo ciężką koronę i powiedział: Jesteś panem, jesteś królem, to twój dom. Czułem nie pokój, ale jednocześnie szczęście, że jednak przeżyje. Zapytałem: Jak się tu znalazłem? Odpowiedział: Od lat podglądamy wasze działania na Ziemi. Potrzebny był nam władca naszej planety, ta planeta jest na skraju wytrzymałości. Znamy 23 języki, dzięki Wam i dzięki Wam chcemy przetrwać. Jesteś naszym panem, ale jednocześnie niewolnikiem. Nie dostaniesz się na Ziemię, bez naszej pomocy. Dopiero Cię wypuścimy jak spełnisz nasze żądania swoimi żądaniami. Może to dziwnie brzmi, ale nie mamy wyjścia. Musisz nam pomóc, aby przetrwać. Prosiłem, aby mnie odesłał na Ziemię, nie chciał. Zobaczyłem dziwny przedmiot. Pobiegłem w stronę tego przedmiotu, chwyciłem go. On krzyknął: Tylko nie to. Po chwili znalazłem się w moim łóżku.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn