"Kozacka miłość" odcinek 156. Marysia otacza opieką chorującego Serafima. Ilja zaczyna podejrzewać, że Kolewanow coś knuje [STRESZCZENIE ODCINKA]

Krzysztof Połaski
Przed nami 156. odcinek rosyjsko-ukraińskiego serialu "Kozacka miłość". Marysia otacza opieką chorującego Serafima. Ilja zaczyna podejrzewać, że Kolewanow coś knuje... Sprawdźcie, co jeszcze wydarzy się w 156. odcinku "Kozackiej miłości"!

"Kozacka miłość" odcinek 156 - w piątek, 6 sierpnia, o godzinie 18:45 na antenie TVP 2

"Kozacka miłość" odcinek 156

W 156. odcinku "Kozackiej miłości" Marysia otacza opieką chorującego Serafima. Prosi, by jej nie potępiał. Do Stiepana dociera wiadomość, że postrzelony przez niego Bułyga nadal żyje.

Oksana chce rozprawić się z konkurentką. Idzie do chaty czarownika po truciznę. Ilja nabiera podejrzeń. Dochodzi do wniosku, że hojna propozycja biznesowa wysunięta przez Kolewanowa to element jakiejś intrygi.

"KOZACKA MIŁOŚĆ" - O CZYM JEST SERIAL?

Ukraina, przełom XIX i XX w. Piękna młoda Kozaczka Marysia jest ukochaną córeczką swego ojca, który natychmiast spełnia każdą jej zachciankę. Pewnego dnia los łączy ją z młodym szlachcicem, Stiepanem Gruszinem, który przybywa do wioski ze swoją ukochaną, Alioną. Ratuje ją przed zaaranżowanym przez rodzinę ślubem z kupcem Piotrem Kolewanowem, którego Aliona nie kocha.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Elka
Należy jescze dodać, że różni je jeszcze to, że Olga po tym jak się dowiedziała jakim Kolewanow jest swołoczą, to wtedy nim gardziła a nie tak jak panna Łęcka Wokulskim tylko dlatego, że jest z niższej warstwy społecznej niż ona. Należy wiedzieć o tym, że Kolewanow też jest mieszczaninem tak jak Wokulski.
A
Anonim
Mogę sobie wyobrazić jak by Sonia, Alona czy nawet Olga przyjechały do Warszawy w interesach czy żeby zamieszkać tam i przyłapały by Izabelę Łęcką na pogardzaniu Wokulskim to z pewnością one by prosto jej w twarz skrytykowały ją ale tylko po to, żeby wbić jej szpilę a nie z empatii do Wokulskiego.
E
Elka
Tak jak pisałeś wcześniej kozaku pozytywisto- romantyku, że reżyser troche sie zainspirował "Lalką" Prusa. Izabelę i Olgę różni jeszcze to z kim się związały. Izabela była z wykształconym mieszczaninem Wokulskim a Olga z prostym kozakiem ze wsi z Nikołą. Łęcka na pewno nie spojrzała by prostego mieszczanina a nie mówiąc już na Borynę z "Chłopi" Reymonta, choćby mieli wyratować finansowo ją i jej ojca z długów jakie przegrał w karty. Nie flirtowała by ze Starskim jak by był prosty, choć to przystojny bankruta arystokrata, a wykształcenie u partnera to absotutne minimum dla Łęckich.
G
Gość
Gruszynka mi się już nie podoba, jest taką egoistką, nie poczekała nawet na dziadka swojego, żeby sie z nim pożegnać przed wyjazdem do stolicy, który uratował ją przed śmiercią i na dokładkę szukał jej po miasteczkach aż w drodze sam załapał gorączkę, ciekawe jak by jej Ustynia powiedziała, że w jej karczmie jest chory Serafim czy powstrzymało by ją wtedy przed wyjazdem. Rżnie głupka i obstawia cyrki przed Amfisą, która ją utrzymuje i jeszcze się troszczy o nią jak o własną córkę. Widać, że woli przeróżne przygody aniżeli śpiewać dzianym starym prykom. To w takim razie niech zrezygnuje z pracy u Amfisy i niech sie przeniesie do stanicy i tam się zajmie gospodarstwem ze swoimi braćmi, Lubasza nauczyła by ją gotować i razem mogli by ponadawać na Marysie, a w wolnych chwilach pośmigać z Sotnikami konną po stepie.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn