W polskim internecie w ostatnim czasie doszło do kilku potężnych trzęsień ziemi. Te najnowsze to pokłosie afery #PandoraGate, która ujrzała światło dzienne za sprawą śledztwa Sylwestra Wardęgi i Mikołaja „Konopskyy” Tylko. Opisali oni proceder wykorzystywania młodych fanek przez kilku popularnych youtuberów i przekazali zgromadzone dowody prokuraturze.
Warto jednak wspomnieć, że poprzednie trzęsienie ziemi wywołał Krzysztof Stanowski, publikując swój film o Natalii Janoszek. Zarzucił jej sfałszowanie całej swojej kariery.
Jednak i Stanowskiego nie ominęło trzęsienie, które wywołał Wardęga i Konopskyy, w efekcie którego reklamodawcy zdecydowali się na zerwanie współpracy z Kanałem Sportowym o czym informował m.in. serwis Wirtualne Media. Teraz, jak się okazuje, ze wspomnianym kończy współpracę nikt inny, jak jego współtwórca - Krzysztof Stanowski. O swojej decyzji poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Od dłuższego czasu w przestrzeni publicznej pojawiały się domysły dotyczące mojego odejścia z Kanału Sportowego, a od miesiąca - gdy usunąłem KS z opisu w swoich mediach społecznościowych - temat stał się głośny. Dzisiaj złożyłem wypowiedzenie, co oznacza, że mam obowiązek świadczenia pracy przez kolejne trzy miesiące (do końca stycznia 2024), chyba że strony ustalą inaczej - napisał. - Bardzo dziękuję wszystkim, którzy tworzyli ze mną ten ekscytujący projekt. Przede wszystkim dziękuję widzom, z którymi spędziłem ostatnie blisko cztery lata - czy też rozmawiając podczas programów, czy też czytając Wasze komentarze - zakończył, dodając: Fajnie było!
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
