W 10. odcinku 14. sezonu "Kuchennych rewolucji" Magda Gessler odwiedziła Kościelniki Górne, gdzie mieści się restauracja Magdy i Maćka - pasjonatów rajdów terenowych. Jak nie trudno się domyślić, skoncentrowana na swojej pasji para nie ma żadnego doświadczenia w prowadzeniu lokalu gastronomicznego dlatego postanowili oni wydzierżawić ją szefowi kuchni - Gabrielowi.
CZYTAJ TAKŻE:
"PYSZNE PERU". DOKUMENT MAGDY GESSLER JUŻ 6 LISTOPADA W TVN STYLE [WIDEO+ZDJĘCIA]
MAGDA GESSLER O SWOICH DOKUMENTACH W TVN STYLE: "PYSZNE PERU" I "HISTORIE WIĘZIENNE" [WIDEO+ZDJĘCIA]
Umiejętności szef kuchni nie przypadły jednak do gustu Magdzie Gessler, która dała temu jasny wyraz w ostatnim odcinku swojego programu "Kuchenne rewolucje". Restauratorka szybko odkryła w jego lodówce zepsute produkty, a przygotowane przez niego potrawy nazwała szajsem. Kulminacja złości u restauratorki nastąpiła, gdy kucharz podał jej dziwny "sos" w formie budyniu.
Gessler nawrzeszczała na niego, mówiąc: -To jest sos?! Podgrzewasz to i wpi***asz! a następnie zdegradowała Gabriela, który od tej pory musiał odnaleźć się w roli kelnera.
Źródło: TVN, serwis x-news
Widzieliście już 10. odcinek "Kuchennych rewolucji"? Jak oceniacie zachowanie Magdy Gessler?
