"Legion" finał 2. sezonu. David Haller przeszedł na stronę zła. Co teraz?

Przez cały 2. sezon serialu "Legion" David Haller (Dan Stevens) podążał drogą do zatracenia. W finałowym odcinku wreszcie stoczył z Faroukiem (Navid Negahban) pojedynek, który przypomniał wszystkim słowa Króla Cieni o niebieskookich bohaterach i zbrodniach, jakich potrafią się oni dopuścić.

Dzięki Lenny (Aubrey Plaza) i jej pomocy David pokonał Farouka i - po zakończonej walce na siłę umysłu - z widoczną radością zaczął pastwić się nad swoim wrogiem. Haller nie tylko podczas spotkania z Królem Cieni dał się ponieść mrocznej stronie swojej natury. Bezwzględnie manipulował Syd (Rachel Keller), usuwając część jej wspomnień. Choć David uważa się za dobrego człowieka, który zasługuje na miłość, pozostali dostrzegli, jak wielkim zagrożeniem stał się dla całej ludzkości. Syd i inni zdecydowali więc postawić Davida przed sądem za jego przeszłe i przyszłe zbrodnie. Jednak zamiast ich wysłuchać i zastanowić się nad własnymi działaniami, Haller uciekł razem z Lenny, by zdobyć należne mu uczucia i władzę.

Wiemy już, że powstanie 3. sezon "Legionu". Prawdopodobnie zabraknie w nim Melanie (Jean Smart) i Olivera (Jemaine Clement), którzy trzy lata po wydarzeniach z tego odcinka żyją gdzieś we własnym świecie, powoli tracąc wspomnienia. Z kolei Oddział 3 ruszy tropem zbiegów, chcąc powstrzymać ich przed unicestwieniem całego świata.

Twórcy serialu pozostawili nas w niepewności, czy David nadal znajduje się pod działaniem Farouka. A może szkody dokonane przez Króla Cieni okazały się tak trwałe, że Haller naprawdę stracił kontakt z rzeczywistością i uważa się teraz za boga, mogącego decydować o losie innych? Jedno jest pewne. Podobnie jak w sezonie 1. Davidowi znów nie można zaufać.