"M jak miłość" odc. 1041, 18.02.2014, TVP2, godz. 20.45
"M jak miłość" odc. 1041, 18.02.2014, TVP2, godz. 20.45
W "M jak miłość" odc. 1041 cała rodzina Mostowiaków nadal nie może pogodzić się z tym, że Małgosia (Joanna Koroniewska) postanowiła zostać w Stanach Zjednoczonych. Lucjan (Witold Pyrkosz) bardzo przeżywa fakt, że jego córka zostawiła bliskich i nie martwi się o to, jak radzą sobie Tomek (Andrzej Młynarczyk) i Zosia (Julia Wróblewska). Mostowiak postanawia zostać przez kilka dni u zięcia i wnuczki.
CZYTAJ TAKŻE:
"M JAK MIŁOŚĆ" ODC. 1041, 18.02.2014, TVP2. NOWA MIŁOŚĆ PAWŁA ZDUŃSKIEGO?!
"M JAK MIŁOŚĆ" ODC. 1041, 18.02.2014, TVP2. ZAMACH NA TOMKA, AGNIESZKA RANNA!
W "M jak miłość" odc. 1041 Lucjan zastaje w domu Zosię, która dzieli się z nim tym, co ją boli, a jej słowa przytacza serwis SuperSeriale.pl.
- Odkąd nie ma Gosi, staram się pomagać Tomkowi tak, jak mogę. Może my nie byliśmy dla Gosi zbyt dobrzy? Może nie zasługujemy na jej miłość? - zastanawia się dziewczynka.
- Kochanie, zasługujesz na wszystko, co najlepsze, wierz mi - tłumaczy wnuczce Lucjan.
Wkrótce dołącza do nich Tomek.
- Cześć tato, ale niespodzianka!
- Mam nadzieję, że miła.
- Bardzo miła. Zawsze jesteś u nas mile widziany.
- To dobrze, bo wybieram się do was z dłuższą wizytą.
- No właśnie. Dziadek przyjedzie do nas na tydzień albo na dwa tygodnie. Będziemy sobie tu urzędować - tłumaczy z uśmiechem Zosia, która cieszy się na dłuższy pobyt Lucjana.
CZYTAJ TAKŻE:
"m JAK MIŁOŚĆ" ODC. 1042, 24.02.2014, TVP2. MARCIN ZAMIESZKA Z ERYKĄ?!
"M JAK MIŁOŚĆ" ODC. 1042, 24.02.2014, TVP2. MARCIN ODNAJDUJE BRATA! [ZDJĘCIA]
W "M jak miłość" odc. 1041 Mostowiak zdobywa się na to, by jeszcze raz przeprosić Tomka za krzywdy, które wyrządziła mu Małgosia.
- Przyjechałem, żeby przeprosić cię za moje dziecko. Gosię źle wychowałem. Nie można łączyć miłości z pobłażaniem.
- To nie jest twoja wina. Zresztą nawet nie wiem czy można tu mówić o czyjejś winie. Może po prostu nie byliśmy sobie pisani...
- Jesteś dobrym chłopakiem, ale to wszystko moja wina. Pozwoliłem Gosi pojechać do Stanów i stąd te wszystkie problemy.
- Ja myślę tato, że to jest wszystko bardziej skomplikowane niż się wydaje. Na pewno rodzice nie powinni brać odpowiedzialności za swoje dorosłe dzieci, więc proszę cię tato, nie zadręczaj się tym - pociesza go Tomek.
